Akcje pomagania to dla uczniów najlepsza lekcja empatii – mówi Jarosław Preś, dyrektor Szkoły Podstawowej w Skomlinie, która zorganizowała akcję „Babeczki dla Franka”. Ze sprzedaży słodkich wypieków zebrano ponad 5 tysięcy zł. Pieniądze trafią do małego Franka Strózika z Czastar. Chłopiec ma wadę serca, przed nim kosztowne leczenie.
Takie akcje podejmowane były w wielu miejscowościach, w naszej również – na kiermaszu pod urzędem gminy, który był trochę wcześniej. My też włączyliśmy się w tę akcję. Tutaj podziękowania dla rodziców, bo to oni byli motorem tego wszystkiego. Te babeczki były przygotowywane przez mamy, przez uczniów. Kiermasz odbywał się w szkole. Włączyli się w niego również pracownicy szkoły i nauczyciele. To też wielka radość dla nas wszystkich, że możemy pomóc i że ta pomoc przyczyni się do tego, żeby czyjeś zdrowie, życie, zostało uratowane. Takie działania są najlepszą lekcją pomagania i pokazują, że wspólnie możemy zrobić bardzo dużo.
Pomóc można również na specjalnie utworzonej grupie na Facebooku: Licytacje dla Franka – aby jego serce nie przestało bić.
Zobacz również:
W regionie trwają akcje charytatywne dla małego Franka z Czastar
Fot. Szkoła Podstawowa w Skomlinie