Podwyżka taryfy za dostarczenie wody i odbiór ścieków w gm. Wieluń (przyp. red. informowaliśmy o tym tutaj) to urealnienie stawek, nie ma to związku z opłatą z tytułu dzierżawy na rzecz gminy za używanie sieci wodno-kanalizacyjnej.
Nie mówimy o dzierżawie, a o sytuacji, gdy mamy inwestycje do zrobienia, mamy dwa urządzenia do wymiany, każde kosztuje po 500 tys. zł netto. To takie kraty, gdzie spływają ścieki i na nich się zatrzymują rzeczy. Ludzie różne rzeczy wyrzucają. Trafiają się czapki, spodnie, buty. Jesteśmy w szoku, co trafia do kanalizacji. Podjęliśmy decyzję o skróceniu taryfy, poprzednia była przyjmowana z wyliczeń 2018-2019, z wyników, a więc przed inflacją, Covidem. Totalnie zaczęły nam się rozjeżdżać stawki. Dział Wod.-Kan. w Przedsiębiorstwie Komunalnym jest na minusie, staramy się go odrobić. Mamy dość dużo do nadgonienia, bo kilka dobrych lat nie było remontów, a coraz więcej osób podłącza się do ścieków, są większe odbiory i musimy zainwestować.
– wyjaśniał Marcin Gorzelak, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Wieluniu, który podkreśla, że po podwyżce stawki obowiązujące w gminie Wieluń są najniższe w porównaniu z miastami takimi jak Zduńska Wola, Wieruszów, Sieradz, Olesno, Kępno, Praszka czy Działoszyn.
Nowa taryfa obowiązuje od 3 stycznia. Porównanie z ościennymi gminami pokazuje, że i tak jesteśmy najtańszą gminą. Niektóre gminy nie wyszły jeszcze o podwyżki do Wód Polskich.
– dodaje prezes Gorzelak.
Wspomniany minus działu Wodociągów i Kanalizacji w Przedsiębiorstwie Komunalnym wynosi ponad milion zł.
Zobacz również:
Gościem Radia ZW był Marcin Gorzelak, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Wieluniu