Policjanci z wieluńskiej „drogówki” otrzymali informację o kierowcy, który prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, podejrzenia zgłaszającego okazały się słuszne, ale samo zatrzymanie kierowcy nie było łatwe.
24 sierpnia około godziny 12.35 do dyżurnego wieluńskiej komendy policji wpłynęło zgłoszenie. Anonimowa osoba powiadomiła, że drogą wojewódzką numer 481 od strony Szynkielowa w kierunku Wielunia jedzie audi, którego kierowca miał poważne problemy z utrzymaniem toru jazdy. Na wskazaną trasę dyżurny skierował policjantów z „patrolówki”. Mundurowi w miejscowości Bieniec szybko namierzyli wskazany pojazd i natychmiast podjęli próbę zatrzymania go do kontroli drogowej, wydając wyraźne sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierowca zignorował polecenie zatrzymania się, przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku Masłowic. Mundurowi ruszyli za nim w pościg. Kierowca, przejeżdżając przez Masłowice, wjechał na teren jednej z posesji, następnie wyjechał na łąkę, gdzie zatrzymał auto. Kolejno wysiadł z pojazdu i zaczął uciekać pieszo. Policjanci pobiegli za nim i po chwili zatrzymali go na polach uprawnych. Okazał się nim być 36-letni mieszkaniec powiatu wieruszowskiego, który, jak wykazało badanie alkomatem, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz jazdy w stanie nietrzeźwości. Za popełnione czyny grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Osobie, która powiadomiła policjantów o swoich podejrzeniach, serdecznie gratulujemy obywatelskiej postawy.
– informowała rzeczniczka prasowa wieluńskiej policji, Katarzyna Grela.
Fot. KPP w Wieluniu