Drugie zwycięstwo z rzędu w Lidze Centralnej odnieśli piłkarze ręczni MKS-u. W 15. kolejce wielunianie pokonali 27:25 Warmię Olsztyn.
Pojedynek w Wieluniu lepiej zaczęli jednak goście, którzy zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Olsztynianie prowadzili już nawet różnicą 3 bramek. W ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy emkaesiacy uszczelnili jednak obronę i w tym okresie tylko trzykrotnie wyjmowali piłkę z siatki. W ataku natomiast zagrali zdecydowanie skuteczniej i po 30 minutach prowadzili 15:11. Zdecydowaną większość trafień po wieluńskiej stronie zanotowali Arkadiusz Galewski i Szymon Famulski, którzy rzucili po 6 bramek.
W drugiej odsłonie gospodarze w zasadzie kontrolowali przebieg meczu, choć zdarzyły im się dwa momenty, w których tracili cztery bramki z rzędu. Na szczęście mieli wówczas zapas sześciu trafień przewagi. Za pierwszym razem MKS odpowiedział rywalom serią czterech goli, a za drugim – sędziowie zakończyli pojedynek. Wielunianie zasłużenie wygrali, odnosząc pierwsze zwycięstwo u siebie od ponad trzech miesięcy.
Najlepszym graczem MKS-u wybrano Szymona Famulskiego, który w drugiej połowie prawie podwoił swój dorobek z pierwszej części. W sumie trafił w tym meczu 11 razy.
Szymon Famulski (skrzydłowy MKS-u):
Na pewno nastawialiśmy się na bardzo trudny mecz. Miejsce Warmii na pewno jest zgubne. To jest bardzo solidny zespół. Mocno stoją w obronie, w ataku też grają bardzo długo, inteligentnie. Mecz za sześć punktów, oddalamy się od strefy niebezpiecznej, strefy spadkowej. Walczymy o jak najlepszą pozycję w lidze. Oby tak do końca. Zostało jeszcze bardzo dużo grania, więc nastawiamy się na trudne warunki. Każdy będzie chciał wygrywać. Trzeba robić swoje i zdobywać punkty.
Grzegorz Garbacz (trener MKS-u):
Mecz we Wrocławiu, który wygraliśmy w poprzedniej kolejce, pomógł nam mentalnie podejść do następnego spotkania. Wiedzieliśmy, że mecz z Olsztynem nie będzie łatwy. Są na ostatnim miejscu, ale jest bardzo ciasno. Wygraliśmy dwiema bramkami, ale były momenty, że to prowadzenie wynosiło około 5-6 trafień. Mieliśmy też szanse, by je powiększyć. Najważniejsze, że zawodnicy udźwignęli ten ciężar i zdobyliśmy komplet punktów.
Wieluńska drużyna awansowała na 9. miejsce w tabeli Ligi Centralnej. W następnej kolejce na wyjeździe zmierzy się z piątym KPR-em Legionowo.