Nawet kilkadziesiąt osób dziennie korzysta z pomocy, którą oferują wieluńskie siostry bernardynki. Nie zadają pytań, tylko w ciszy wkładają do siatek chleb i bułki tym, którzy po nie przyjdą. Jedni korzystają z tej pomocy od kilku lat, inni od kilku miesięcy.
Są zawsze bułeczki, jak nie ma bułeczek, jest chlebuś. I codziennie można go wziąć za darmo od godziny 13:00 do 14:00. Ja korzystam raz w tygodniu. Też pracuję, ale jak mi braknie, to przychodzę. Chleb obecnie jest bardzo drogi – 8 złotych, 9 złotych za mały bochenek. Tutaj bardzo dużo ludzi przychodzi, a siostry są takie fajne, że jak mają jeszcze jakieś mieloneczki, to też dołożą, o nic nie pytając. Ja korzystam z tej pomocy od dwóch miesięcy – mówi nam mieszkanka Wielunia.
Ja dostałem trzy bochenki dla trzech osób. Chleb jest drogi, więc tutaj przychodzę już od trzech lat – mówi inny mieszkaniec Wielunia.
Chleb wydawany jest również w innych świątyniach na terenie Wielunia.