Kilkadziesiąt zabytkowych motocykli, samochodów, a nawet traktorów wzięło udział w organizowanym w miniony weekend Rajdzie Pojazdów Historycznych Widawa 2024. Dominowały pojazdy związane z polską motoryzacją – SHL-ki, Junaki czy WSK-i ale kolekcjonerzy zaprezentowali także motocykle produkcji niemieckiej, rosyjskiej, angielskiej, amerykańskiej a nawet włoskiej. Ogromne zainteresowanie budził przepięknie odrestaurowany polski przedwojenny motocykl Sokół 1000, widzowie podziwiali tez Fiaty 126p, Syrenkę Bosto i Willysy Jeepy.
To jest NSU z 1938 roku o pojemności 500 cm3. Firma niemiecka, ale angielski konstruktor. To były motocykle cywilne, potrzeba chwili spowodowała, że były wykorzystywane także i na froncie. Ten konkretny egzemplarz został złożony z części znalezionych na złomie. Pierwsze, co pozyskałem to ramę z silnikiem i dwa koła. Odbudowa trwała około 15 lat, a w takiej wersji jak dziś, jeżdżącej, jest od 1992 roku – mówił Piotr Bugajski z Działoszyna.
To już taka tradycja, że Samodzielna Grupa Rekonstrukcji Historycznych z Widawy, pan Ryszard Czapiński wraz z całą rodziną bardzo angażują się i jak co roku właśnie zorganizowali cały ten zlot. Przyjechali do nas goście z różnych stron województwa łódzkiego, myślę, że i nawet spoza województwa. Jest bardzo dużo motocykli, są nawet takie z czasów II wojny światowej. To jest wyjątkowa chwila. Można przyjść, pooglądać i poznać ciekawe historie. Każdy właściciel ma taką do opowiedzenia – podkreślał Michał Włodarczyk, wójt gminy Widawa.
Posłuchaj relacji:
Trasę rajdu wytyczono tak, aby poznać najbardziej malownicze zakątki gminy Widawa. Zawodnicy nie tylko musieli pokonać ją jak najszybciej, ale na poszczególnych punktach kontrolnych wykazać się wiedzą techniczną, historyczną, a nawet umiejętnościami manualnymi. Najstarszy uczestnik rajdu miał 83 lata.