Kruchości ludzkiego życia był poświęcony „Wieczór wspomnień”, na który zaprosiło Stowarzyszenie Po prostu żyj. Uczestnicy spotkania wysłuchali wierszy i utworów nawiązujących do przemijania.
Śmierć jest nieunikniona, przemijanie jest konieczne, bez tego nie ma życia. Po prostu tak musi być mimo że ta śmierć zawsze przychodzi nie w porę. Przyjdzie dla każdego, z tego musimy zdać sobie sprawę. Będziemy wspominać bliskich przy nastrojowej muzyce, przy wierszach, bo o śmierci pisało wielu twórców. – mówiła ze sceny Grażyna Urbaniak-Kopczyńska, szefowa stowarzyszenia.
Wspominano zmarłych członków stowarzyszenia oraz osób z jego bliskiego kręgu, m.in. Katarzynę Bernaś, pracownika administracji I LO.
Dzieliła się ze mną swoimi smutkami i radościami, gdy przebywała w szpitalu. Kasia zawsze wierzyła do nas przyjdzie, do nas dołączy – zdradziła Urbaniak-Kopczyńska.
Jesteśmy wdzięczni za zaproszenie. – mówi Zdzisława Bernaś, mama pani Kasi – Z wielkim wzruszeniem chcemy podziękować też dyrektorowi szkoły, gdzie Katarzyna pracowała. Było wsparcie finansowe i na duchu. To była potrzeba dużego kontaktu, między innymi to stowarzyszenie, tutaj pani z nią rozmawiała. Ona chciała żyć. Zawsze jej brakowało i będzie brakować. Najtrudniejszym dniem jest zawsze wigilia, ale musimy to pokonać. Śmierć nie wybiera, tak jak było tu powiedziane na tym spotkaniu.
Katarzyna nam mówiła, że dzwoni, że chciałaby tu należeć. Niestety choroba nie dała jej przetrwać. – dodaje tata pani Katarzyny Henryk Bernaś. – Pomaga nam, pomaga córkom. W myślach zawsze jest.
Wiersze czytały wczoraj członkinie Stowarzyszenia Po prostu żyj: Bożena Michałczyk, Bożena Podedworna-Janczarek, Grażyna Konarzewska, Danuta Włodarczyk, Aleksandra Bil, Anna Pabińska, Karolina Kik i Grażyna Urbaniak-Kopczyńska.
Trzeba ich opłakać, bo trzeba nam tych łez. Trzeba ich opłakać, bo tak od wieków bywało, ale tak naprawdę oni tych łez nie potrzebują. Patrzą na nas z góry i mówią: dobrze, dobrze, gdy widzą, że wydobywamy z siebie dzielność. Rozłąka jest naszym losem, a wiecie państwo, co jest naszą nadzieją? Spotkanie z nimi. – mówił Ewa Podedworna- Górecka, reżyserka wydarzenia.
Posłuchaj relacji:
Wieczór wspomnień odbył się w domu kultury na osiedlu Wyszyńskiego. Warto dodać, że osoby z chorobami nowotworowymi oraz członkowie ich rodzin mogą zgłaszać się do stowarzyszenia po wsparcie.
We wczorajszym wydarzeniu wzięli udział bliscy zmarłych członków stowarzyszenia, ale też zaproszeni goście i zaprzyjaźnione koła gospodyń wiejskich z Mokrska, Łyskorni, Kamionki i Wydrzyna.