W Muzeum Ziemi Wieluńskiej można oglądać wystawę Jana Tyszlera pt. „Pędzlem, piórem i kamerą”. Autor wystawy to świadek bombardowania Wielunia 1 września 1939. Spotkanie z autorem, które odbyło się w przeddzień rocznicowych obchodów w Wieluniu, było okazją do wspomnień, ale przede wszystkim miało na celu prezentację pasji i talentów bohatera, czyli obrazów i zdjęć, z których część przez niemal dekadę była publikowana w Magazynie Rodzinnym.
Chcieliśmy przedstawić człowieka nietuzinkowego, którego korzenie są z Wielunia. Nieopodal muzeum była kamienica, w której autor mieszkał wraz z rodzicami. Natomiast później losy tej rodziny tak się potoczyły, że pan Jan wyjechał, jeszcze w czasie wojny, z Wielunia wraz z rodziną. Później mieszkał w Kłodzku, studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i w Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi. I właśnie wystawa „Pędzlem, piórem i kamerą”, czyli twórczość pana Jana, to praca w telewizji, w której spędził ponad 50 lat, reżyserując światło do wielkich spektakli, do teatrów telewizji. Decydował o tym, na kogo skierować reflektory podczas największych festiwali w Opolu, Sopocie, Kołobrzegu, Zielonej Górze. Ta telewizja uwiodła go na wiele lat zawodowo, ale też dała mu chleb, bo to był pierwszy jego etat i podstawowy zarobek – mówi Magdalena Kopańska z muzeum.
Sam się sobie dziwię, że mam jeszcze tak dobrą pamięć. Ja miałem dosyć bogate życie, niebanalne – mówił podczas spotkania Jan Tyszler, opowiadając anegdoty i historie związane ze swoją pracą w telewizji. Mówił również o ludziach, których tam spotkał. To wielkie gwiazdy szklanego ekranu: aktorzy, reżyserzy, prezenterzy i wokaliści.
Jan Tyszler jest także autorem książki 'Wieluń i pamięć’, w której opisuje dzieciństwo spędzone w Wieluniu, młodość, studia oraz pracę w Telewizji Polskiej, z którą związał swoje zawodowe życie. Spotkanie z twórczością Jana Tyszlera było też okazją do świętowania jego 90. urodzin.