Były błędy, ale w końcówkach zachowaliśmy zimną krew – tak o meczu z Gwardią Wilczyce w II lidze mówi trener siatkarzy WKS-u Bartłomiej Matejczyk. Wielunianie wygrali 3:1 i wrócili na pierwsze miejsce w grupie trzeciej.
Może mniej emocjonująco wyglądał ten mecz, niż ten w Sieradzu, jednak fajnie, że w końcówkach zachowywaliśmy zimną krew, bo mecz był bardzo wyrównany. Może jedna i druga drużyna popełniały prostsze błędy, ale w końcówkach to my zachowaliśmy więcej zimnej krwi. O ile w Sieradzu można powiedzieć, że cały zespół fajnie żył tym meczem, była fajna gra na emocjach, o tyle w tym meczu wejście z ławki zaowocowało tym, że wygraliśmy. Znakomitą zmianę dał Wiktor Płatkowski, który swoimi poczynaniami poprawił jakość naszego ataku na lewym skrzydle. Bardzo odważnie wszedł w spotkanie. Ta ławka bardzo często może decydować o wynikach.
Pojedynek z Gwardią był pierwszym starciem rundy rewanżowej. Na początek przyszłego roku wieluński lider podejmie u siebie wicelidera – ZAKSĘ Strzelce Opolskie.