Siatkarze WKS-u zagrają w turnieju półfinałowym o awans do Tauron 1. Ligi. W ostatnim starciu rundy zasadniczej II ligi wielunianie pokonali 3:1 Tubądzin Volley MOSiR Sieradz. Tym samym przedłużyli sobie sezon.
Pierwsze dwie partie pojedynku w Wieluniu dość wyrównane, ale z inicjatywą wukaesiaków, którzy za każdym razem zwyciężali do 22. Gra gospodarzy posypała się w trzeciej odsłonie. Przyjezdni pewnie wygrali ją do 14. Od początku czwartego seta dominował WKS. Szybko uzyskał wysoką przewagę i nie oddał jej do końca, zwyciężając do 15, a w całym meczu 3:1.
MVP pojedynku został środkowy WKS-u Kamil Gromadzki.
Kamil Gromadzki (WKS Wieluń):
Za dużo słów nie było (po trzecim secie – przyp. red.). Ryknąłem tylko na chłopaków, zapytałem, czy ktoś chce ze mną grać i wygrać ten mecz. Wszyscy nagle wstali, poparli to i ruszyło. Ruszyła ta lokomotywa. Był mały przestój spowodowany tym, że chłopaki z drużyny przeciwnej poszaleli w polu serwisowym i nasze mankamenty się pojawiły. To był tylko jeden moment. Jeden set tak naprawdę nic nie znaczy. Powiedziałem chłopakom, że i tak mamy zaliczkę, gramy dalej. To się liczyło, chłopaki poszli za ciosem.
Bartłomiej Matejczyk (trener WKS-u Wieluń):
Świetnie zareagowaliśmy. Stąd zabiło mi serce pod koniec trzeciej partii, bo nigdy nie można być stuprocentowo pewnym, czy reakcja na bodźce wynikające z gry drużyny przeciwnej będzie dobra. Perfekcyjnie weszliśmy w tę ostatnią partię. Pod względem taktycznym wykonaliśmy rewelacyjną robotę na początku i to nas poniosło później do zwycięstwa.
WKS zajął drugie miejsce w swojej grupie II ligi. Od piątku do niedzieli będzie rywalizował w turnieju półfinałowym w Poznaniu. Zmierzy się z Arką Chełm, MCKiS-em Jaworzno i miejscowym Energetykiem.