Piłkarze WKS-u 1957 Wieluń pokonali 3:1 Złoczewię Złoczew w czwartym przedsezonowym sparingu. Po pierwszej połowie beniaminek Łódzkiej IV Ligi prowadził 1:0 po golu Jakuba Szańca. Na 2:0 podwyższył Damian Wiśniewski, a goście ze Złoczewa odpowiedzieli trafieniem Dawida Przezaka. Wynik ustalił Tomasz Klimaszewski.
To był niezły przeciwnik, natomiast mecz ze Złoczewią miał różne oblicza. Były fazy, kiedy graliśmy naprawdę nieźle i tworzyliśmy fajne sytuacje. Wielu z nich nie skończyliśmy ze względu na ostatnie podanie czy samą finalizację. Czegoś jeszcze brakowało. To były dobre momenty, ale były też chwile spadku koncentracji, gdzie pozwoliliśmy sobie na zbyt niski poziom gry. Przeciwnik to wykorzystał. W takich wypadkach piłka jest bezlitosna. Nie można sobie pozwolić na taki moment uspokojenia, kiedy prowadzimy. To rywale wykorzystali. Taki mecz falujący. Miał dobre momenty, ale miał też słabe.
– komentował Romuald Solarek, trener WKS-u 1957. Niewykluczone, że wielunianie rozegrają jeszcze jeden sparing (w środę), o ile uda się znaleźć rywala.