W Wieruszowie dyrektorzy szkół podstawowych i przedszkoli podjęli decyzję o zawieszeniu pracy placówek na okres co najmniej 14 dni. Decyzję wsparł burmistrz, Rafał Przybył, mówiąc o profilaktyce wobec koronawirusa.
Staramy się do tego podchodzić racjonalnie i kompleksowo. Patrząc na to, co się wydarzyło w innych krajach, czytając ekspertyzy, podjęliśmy decyzję, że chcemy wykonać krok przed wirusem – uważam, że to jest odpowiedzialne. Skupiamy się, że dyrektorzy zamknęli swoje placówki w porozumieniu z nami, to ten krok jest ukierunkowany na dzieci – owszem, ale również na ochronę osób starszych i tych, które mają mniejszą odporność. Przyglądając się wcześniejszym doniesieniom, to u młodych ludzi to przebiega bezobjawowo, poza tym, jeżeli mielibyśmy takie przypadki, to uważamy, że przeprowadzenie kwarantanny w mniejszych grupach jest znacznie prostsze. My robimy krok przed wirusem, to już się nie dzieje „za górami, za lasami”, to się dzieje u nas. Staramy się do tego podchodzić odpowiedzialnie. Nie siejemy paniki. Wiemy, jakie są dane, wiemy, że ten wirus jest bardziej zjadliwy od zwykłej grypy. Na zwykłą grypę umiera 1 % chorujących, a tutaj 3,4%. Te przypadki, które wydarzyły się za granicą, nie są fikcyjne. To nie jest gra komputerowa – przypominam.
– komentował burmistrz Rafał Przybył.
Wieruszów jest jedynym miastem w regionie, które zdecydowało się na taki krok.