W Wieruszowie trwają przygotowania do uruchomienia jadłodzielni. Tak, jak w innych miastach będzie to zabudowana chłodziarka do której będzie można włożyć produkty, które nie są zepsute ani przeterminowane, ale o których jesteśmy przekonani, że już ich nie zjemy. Następnie każdy, bez względu na status materialny, będzie mógł z tych produktów, bądź potraw skorzystać.
Jest to pomysł burmistrza Wieruszowa, Rafała Przybyła. Szef zadzwonił i zlecił wykonanie tego zadania. Będziemy się posiłkować Ostrzeszowem, gdzie radni powiatowi, właściwie jeden radny, zainicjował jadłodzielnię. Jeśli chodzi o nasz wieruszowski grunt, to są organizowane już pierwsze spotkania, ustalenia. Jeden z przedsiębiorców wieruszowskich wybuduje nam piękną szafę, powiat z którym też współpracujemy, będzie współorganizatorem i zakupi nam chłodziarkę do jadłodzielni, a całą resztą zajmie się Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Szafa tej jadłodzielni będzie umiejscowiona przy Szkole Podstawowej nr 1 w Wieruszowie im. Janusza Korczaka, tam pani dyrektor zajmie się taką codzienną obsługą, czyli sprzątaniem, zaglądaniem, żeby produkty, które tam będą, żeby były zmieniane, a w przypadku popsucia były wyrzucane. Będziemy pilnować, żeby wszystko było zgodnie z regulaminem, który teraz przygotowujemy. Jest to dla wszystkich osób, bo cała idea dotyczy tego, aby nie marnować jedzenia. Jeżeli mam nadmiar tego jedzenia zanoszę, może to być marchewka z ogródka, zupa którą wczoraj ugotowałam – zanoszę, a kto inny, kto np. nie mógł ugotować może podejść i zabrać.
– mówiła Małgorzata Burak, kierownik wieruszowskiego M-GOPS-u. Możliwe, że akcja ruszy na przełomie lutego i marca.
Fot. Foodsharing Łódź – jadłodzielnia w Łodzi.