Kilkadziesiąt prac malarskich pokazano na Dworcu Kulturalnym Wieluń Dąbrowa. Są to dzieła uczestników kół plastycznych działających przy Wieluńskim Domu Kultury, które prowadzi Krzysztof Jackiewicz.
My chcielibyśmy dziś podziękować Krzysztofowi, który odgrywa ważną rolę w naszym artystycznym rozwoju. To dzięki jego inspiracji i wsparciu nieustająco znajdujemy drogę do odkrywania własnych możliwości i tworzenia prac, którymi możemy się dziś z wami podzielić. Czas spędzony na zajęciach jest dla nas chwilą oderwania od codziennego zabiegania, chwilą poświęconą na pasję, na rozmowy, na bycie razem w gronie bliskich sobie osób. Plener, na który pojechaliśmy, pozwolił nam się bliżej poznać. Okolice Załęczańskiego Parku Krajobrazowego i okolice nad Wartą są niezwykle malowniczym i urokliwym zakątkiem, dały nam wiele inspiracji, co widać na naszych pracach. Każdy z nas jest inny i w inny sposób wyraża siebie i świat, który dostrzega. To Krzysztof uczy nas patrzeć kolorem, kształtem, światłem i cieniem z własnej perspektywy – mówiła podczas spotkania Joanna Teluk, uczestniczka warsztatów.
Henryka Błasiak, emerytowana, wieloletnia kierowniczka Kina Syrena w Wieluniu, zaczęła swoją przygodę z malarstwem po siedemdziesiątce. Dziś jej prace są podziwiane i doceniane. Jako aktywna seniorka uczestniczy też w plenerach malarskich, takich jak ten w Załęczu Wielkim, po którym powstała wystawa.
Zaczęło się od tego, że już jako emerytka zobaczyłam wystawę w Wieluńskim Domu Kultury i dowiedziałam się, że istnieje jakaś grupa i tak nieśmiało podeszłam, zapytałam, czy też mogę, i mnie przyjęli – mówi pani Henryka. – Ja maluję mało, bo myślałam, że na emeryturze ma się dużo czasu, a to wcale nie jest prawda.
Anna Szczecińska z Wągłczewa w gminie Wróblem dojeżdża na zajęcia ponad 60 kilometrów i jak mówi, odległość nie gra tu roli, bo lubi to, co robi, i każdą wolną chwilę poświęca swojej pasji.
Na zajęcia do Wieluńskiego Domu Kultury zaczęłam chodzić jeszcze w latach 80., jak chodziłam tutaj do szkoły, i jestem do tej pory. Kilometry nie grają roli, bo czuję się tutaj świetnie – mówi pani Anna.
Jestem bardzo dumny z uczestników. Każda osoba jest inna i ma inną wrażliwość. Seniorzy patrzą inaczej do swojej pracy. Najtrudniej jest z dziećmi, które pytają dlaczego. Czasami nie potrafię odpowiedzieć – podsumowuje Krzysztof Jackiewicz.
Posłuchaj relacji z wernisażu: