Czwarta edycja koncertu na złomowisku zakończy tegoroczne wakacje w Pajęcznie. To druga po Melodysei zaskakująca muzyczna impreza w tym mieście.
Tak roboczo nazwaliśmy to Laweta Festiwal, bo artyści występują na starych, zdezelowanych samochodach albo na lawecie – mówi Wojciech Beśka, wiceburmistrz Pajęczna. – Sam dałem na to złomowisko kilka starych, nadgryzionych przez ząb czasu samochodów. Ale w tym przypadku również staramy się zaintrygować słuchaczy, a w tym roku będzie totalne zaskoczenie, bo wcześniej wystąpił zespół Sad Smiles, który wygrał Jarocin, dostał wiele nagród i wystąpił Henry no Hurry. To byli przedstawiciele świata alternatywnego i to komponowało się z takim postindustrialnym klimatem, który jest na złomowisku. A teraz będzie zderzenie dwóch światów. Będzie to reprezentant muzyki, która jest charakterystyczna dla eleganckich sal, dla filharmonii. Przedstawiciele tego gatunku muzyki raczej występują w kościołach, a tutaj tłem dla tego występu będą stare, zardzewiałe samochody, które dokonały żywota.
Impreza odbędzie się 30 sierpnia, a organizatorzy wkrótce ogłoszą, kto wystąpi.
Fot. twojepajeczno.pl