Wieluń, idąc śladem innych miast, od jutra będzie mieć społeczną lodówkę. Właściciele sklepów z żywnością, ale też zwykli mieszkańcy, będą mogli tam zostawiać jedzenie i zapobiegać jego marnowaniu. Będzie czekało na tych, którzy są w trudnej sytuacji życiowej. Pomysł narodził się w I LO i zyskał przychylność wieluńskiego ratusza. Otwarcie lodówki nastąpi w piątek w samo południe.
Mamy klub Tadeusza Wolontariusza. W grudniu pojawiła się u mnie opiekunka grupy wraz z młodzieżą z pomysłem, że w Wieluniu taka lodówka powinna istnieć. Młodzież udała się do ratusza wieluńskiego i tam natrafili na dobry grunt. Musieliśmy przekazać informację, jak my to widzimy, ustalaliśmy miejsce, regulamin działania. Rozpoczęło się poszukiwanie środków. Gala Poland z Wielunia zasponsorowała nam lodówkę, a przedsiębiorca wieluński budkę, w której ta lodówka stanęła. Nadchodzi dzień otwarcia i będziemy się zwracać do państwa, aby ta lodówka żyła, aby osoby, które mogą się czymś podzielić, dzielili się, a ci, którzy potrzebują, zechcieli tam pójść – mówi Zbigniew Wiśniewski, dyrektor I LO w Wieluniu.
Lodówka stanęła przy MGOPS-ie (przy ul. Okólnej – przyp. red.), w centrum, ale jednocześnie na uboczu. Lodówka będzie nadzorowana przez pracowników MGOPS-u. Wolontariusze też będą zaglądać raz w tygodniu i sprawdzać, czy wszystko tam jest w porządku. MGOPS zapewnił prąd i codzienne dbanie o lodówkę. Z lodówki może korzystać każdy, kto tego potrzebuje, ale jeśli będzie brał jedzenie, to robi to na własną odpowiedzialność. Liczymy na mieszkańców, ale też będę apelować do przedsiębiorców, którzy prowadzą sklepy spożywcze, żeby rzeczy, którym kończy się termin ważności, nie trafiały do kosza. Taka jest główna idea. Zapakować, napisać datę, aby osoby potrzebujące mogły z tego skorzystać – podkreśla Joanna Skotnicka-Fiuk, wiceburmistrz Wielunia.
Wolontariusze planują też zorganizować kampanię społeczną, aby jak najwięcej osób dowiedziało się o istnieniu społecznej lodówki.
Fot. Magdalena Jaroch / Radio Ziemi Wieluńskiej