Piąta tablica — tym razem dedykowana mieszkańcom poległym w walce za ojczyznę — została odsłonięta w Białej. Tym samym zakończy się tam projekt patriotyczny realizowany od 5 lat. Nosił tytuł „Ocalmy od zapomnienia – świadectwo patriotyzmu przodków”.
Głównym punktem jest odsłonięcie tablicy upamiętniających mieszkańców walczących o niepodległość w latach 1914-1921, tych, którzy oddali największy dar – własne życie, zmarli na polu bitwy lub zmarli na wskutek odniesionych ran, choroby lub zostali uznani za zaginionych.
– mówiła Katarzyna Pichlińska, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Białej.
Informacje o bohaterskich mieszkańcach gminy Biała, którzy walczyli za wolność kraju, zbierał historyk Damian Orłowski. Pomogły też ankiety zgłaszane przez mieszkańców.
Z niekłamaną satysfakcją jestem z państwem na tych uroczystościach. Najpierw były trzy tablice na cmentarzach parafialnych w Białej, Naramicach i Łyskorni, mieliśmy tablicę w Kopydłowie, a teraz ta wydaje się najważniejsza tablica, bo cóż może być piękniejszego nad człowieka rycerskiego, cóż może być piękniejszego niż ofiara własnej krwi, własnego życia za ojczyznę. Wielu z nich nie ma grobu, leżą w bezimiennych mogiłach. Dlatego cieszę się, że wspólnie z panem wójtem, z panią dyrektork GOKiS-u udało nam się tych ludzi ocalić od zapomnienia. – mówił historyk Damian Orłowski, który nawiązał też do innych wydarzeń historycznych. — Obchodzimy 350. rocznicę Wiktorii Chocimskiej, 11 listopada 1673 roku polski żołnierz odniósł jedno z najpiękniejszych zwycięstw. W ciągu dwóch dni wojska Jana II Sobieskiego pokonały wojska tureckie i zdobyły turecki obóz. Nasz król dokonał tego w dwa dni. Warto o tym pamiętać. W tym roku mamy okrągłą 160. rocznicę powstania styczniowego. Tutaj na cmentarzu mamy pomnik poległych powstańców styczniowych i odnaleziony przy okazji tego projektu, który realizowaliśmy, udało się odnaleźć jeszcze jednego weterana. Jeśli ktoś z państwa coś słyszał na temat Kazimierza Misiakiewicza, który został pochowany na cmentarzu w Białej, to proszę o kontakt.
Wzruszony był też wójt Aleksander Owczarek, który dziękował wszystkim zaangażowanym w ten patriotyczny projekt.
Pierwszy pomysł, który się urodził w naszych głowach z panem Damianem Orłowskim, z panią Katarzyną Pichlińską on się zrealizował w postaci biuletynu, który wysłaliśmy do mieszkańców. Tam są dane na temat dziś odsłanianej tablicy. To opracowanie na podstawie materiałów źródłowych i ankiet, tu wielkie podziękowania dla rodzin. Tych ankiet było kilkadziesiąt, dlatego udało się uczcić naszych przodków.
Na tablicy znalazły się nazwiska 30 osób z gminy Biała, które bardzo często pochowane są poza granicami kraju, nierzadko w anonimowych mogiłach.
Wreszcie się doczekaliśmy. Dziadka brat zaginął, nie wrócił. Należało mu się upamiętnienie. Oddał życie za ojczyznę. Zginął jako młody chłopak. On był 1901 rocznik, nie miał 20 lat. – mówi nam Elżbieta Kubot.
Piotr Miś to był brat mojego prapradziadka. Miał 23 lata jak poszedł na wojnę. Mąż czytał książkę dyrektora Jana Książka , natchnął się na nazwisko, zaczęliśmy się tym interesować. Okazało się, że to ten Miś. Moja mama potwierdzała, że to był brat mamy pradziadka. Oddał swoje młode życie w wieku 23 lat. Na Dzisiejszej Ukrainie jest mogiła nad rzeką Prypeć.– mówi z kolei Jolanta Wawrzyniak.
Tutaj jest Antoni Juszczak, to wujek mojego dziadka. Dziadek opowiadał o tym, chciał się dowiedzieć, gdzie jest pochowany. Dwa lata temu już po śmierci dziadka córka dowiedziała się, że przez internet można znaleźć grób i ten grób jest w Wilnie. Jakby dziadek żył, byłby bardzo zadowolony. – dodaje z kolei Wojciech Owczarek.
Na relację z Białej zapraszamy również po 16:15. Odsłonięcie tablicy w Białej transmitowaliśmy na żywo na naszym Facebooku. Zobacz tutaj.