Ten weekend upływa pod znakiem finału Szlachetnej Paczki. W powiecie pajęczańskim pomoc trafi do 20 rodzin. Pomagają wolontariusze, ale też policjanci czy harcerze. Mówi Arkadiusz Zawadzki, lider akcji w tym rejonie:
Panuje optymizm. Wcześniej wydawało nam się, że nie będzie aż tak dobrze, ale rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania. Darczyńcy dobrze się spisali. Wszystko jest pakowane, zwożone, dostarczone i potrzeby są spełniane na bieżąco. Na ogół to są rzeczy dla nas oczywiste: żywność czy podstawowe środki czystości. Niejednokrotnie osoby, które odwiedzamy, osoby starsze i schorowane po opłaceniu rachunków z tej swojej niskiej emerytury niestety czasem nawet wybierają, które leki kupić. Często zostaje im po 300 zł na życie. Są takie sytuacje, że pani w „szczególnych upominkach” chciałaby Ptasie Mleczko, więc potrzeby są podstawowe.
W Pajęcznie przy akcji pomagało zaledwie dziesięciu wolontariuszy, do których zaliczał się też lider akcji. Zasługują na pochwałę, bo udział w akcji wymagał od nich dużego zaangażowania, poświęcenia czasu i energii.
Posłuchaj całej rozmowy z Arkadiuszem Zawadzkim:
Fot.Arkadiusz Zawadzki