Wieluńskie środowisko piłkarskie po raz kolejny miało okazję powspominać zmarłych kolegów. Na stadionie WOSiR-u zapalono znicz ku pamięci byłych zawodników, trenerów i działaczy. Tradycyjnie rozegrano też mecz. Wystąpili gracze, którzy na przestrzeni kilkudziesięciu lat bronili barw WKS-u. W tym roku spotkanie miało wyjątkowo charakter, ponieważ w ciągu ostatnich tygodni środowisko pożegnało kilka osób związanych z wieluńską piłką nożną:
Dopadło nas jakieś fatum. Czesław Banaś – wieloletni trener, związany z klubem od bardzo dawna, wychowawca wielu młodych chłopaków. Naprawdę duża strata dla wieluńskiej piłki. Juliusz Turski był prezesem. Zawsze oddany jako działacz. Już go nie ma wśród nas. Ostatnio zaskoczyła nas śmierć długoletniego kierownika Stanisława Wójcickiego. Związany z klubem, zawsze oddany, czy to jak ja prowadziłem drużynę, czy później. Nie zapominajmy też, że odszedł od nas zawodnik, który grał u nas, czyli Marek Pawlak. Naprawdę złotymi literkami się zapisał w dziejach Wieluńskiego Klubu Sportowego. Ten rok jakiś taki nie za bardzo. Zły moment.
– mówił Andrzej Czajkowski, jeden z organizatorów spotkania.