Andrzej i Józefa Porankowie ze Skomlina medalem Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata uhonorowani zostali pośmiertnie w 1990 roku. W czasie okupacji niemieckiej podczas II Wojny Światowej ocalili pochodzącego również ze Skomlina Żyda Jakuba Kempnera.
O ich bohaterskiej postawie pamięta nie tylko najbliższa rodzina i przypomina inskrypcja na płycie nagrobnej na miejscowym cmentarzu, ale pamięć ta żywa jest także wśród mieszkańców gminy i najmłodszego pokolenia, które o małżeństwie Poranków uczy się w szkole na lekcjach historii. Ich heroiczny czyn przypomina także tablica, której odsłonięcie w niezwykle uroczystej oprawie nastąpiło tydzień temu.
Rodzina Andrzeja i Józefy Poranków dała w czasie wojny świadectwo człowieczeństwa, gorliwej wiary, okazała miłosierdzie i wypełniła chrześcijański obowiązek. – mówił cytując zapis uchwały Rady Gminy Skomlin jej przewodniczący Jarosław Żółtaszek. Mając pełną świadomość kary śmierci grożącej za udzielenie pomocy Żydom uratowali życie Jakubowi Kempnerowi.
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia. – cytował z kolei Alberta Einsteina wójt gminy, Grzegorz Maras. Po osiemdziesięciu latach spotykamy się na cmentarzu parafialnym w Skomlinie aby oddać cześć bohaterom tamtych dni.
To duży zaszczyt dla nas, dla rodziny. Ja ich nie znałam, ale słyszę z opowieści, że to byli dobrzy, ciepli i niezwykle życzliwi ludzie. – Leokadia Poranek, synowa.
Ja jako prawnuczka jestem dumna. Sama uroczystość to coś pięknego, to ich upemiętnienie. – Martyna Habza. Babcia często opowiadała mi o nich historie, a później ja na lekcjach historii opowiadałam to dalej kolegom i koleżankom. Na lekcjach było to wspominane, a ja uzupełniałam informacje, że to na tej ulicy, w tym domu na strychu.
Odsłonięcia tablicy dokonały córki bohaterów, Janina Kazimiera Bonisławska i Marianna Habza.
Pamiętam ostatnie słowa ojca, bo już było widać, że tata już nie może dalej. Zapytałam: „Powiedz mi. Co mam przekazać Zygmuntowi i Kazi?” Bo to brat i siostra. A ojciec powiedział tak: „Szanujcie się i kochajcie sioę, więcej nic, bo to najważniejsze”. – Marianna Habza.
Tablicę upamiętniającą dokonania Andrzeja i Józefy Poranków ufundowano z inicjatywy Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Skomlińskiej. Wiceprezes organizacji, historyk Krzysztof Domagała, podkreśla, że jako nauczyciel historii na lekcjach w miejscowej szkole zawsze podkreśla doniosłość odwagi i poświęcenia lokalnych bohaterów. Staram się ich przedstawiać jako tych bardzo pozytywnych naszych, miejscowych bohaterów, bo uczniom zawsze lepiej do wyobraźni przemawiają nie ci dalecy bohaterowie, ale ci bliscy, którzy mieszkali wkoło nas. A ich poświęcenie było niesamowite. To byli prości, skromni ludzie, którzy zdecydowali się zaryzykować własne życie po to, by uratować to jedno życie.
Uroczystość poprzedziła msza święta w kościele parafialnym. W uroczystościach uczestniczyła rodzina Andrzeja i Józefy Poranków – córki z rodzinami, lokalni samorządowcy gminni i powiatowi, członkowie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Skomlińskiej, przedstawiciele projektu Szlakiem Wieluńskich Żydów, harcerze, młodzież szkolna oraz mieszkańcy Skomlina i okolic.
Komentarze