Owacją na stojąco europosłowie i goście zaproszeni na posiedzenie Parlamentu Europejskiego, które odbyło się w dniach 22 – 25 listopada tego roku w Starsburgu, podziękowali za ponad półgodzinne wystąpienie Swiatłany Cichanouskiej, która mówiła o sytuacji na Białorusi i na jej granicach. Czołowa opozycjonistka Białorusi mówiła o tym, że reżim niszczy społeczeństwo obywatelskie. Przytoczyła historię ludzi, którzy byli więzieni i truci, których zastraszano, torturowano i którzy popełnili samobójstwo. Podkreśliła, że 9 milionów ludzi jest zakładnikami Łukaszenki, a Europa się waha.
Ludzie są w więzieniach, tracimy momenty życia, które moglibyśmy przeżyć inaczej. Tysiące aktywistów odlicza czas strachem i bólem. Żyją na granicy niewolnictwa, ryzykując, że zostaną uwięzieni. Nie mamy prawa prosić was o pomoc, ale mimo wszystko proszę was o wsparcie. Czas nam ucieka, a nie ma go ani Białoruś, ani Europa. Białoruś potrzebuje waszej pomocy. Dyktatury nie mają granic geograficznych i nie znikają, to jak choroba, która z czasem rozszerza się. Nie wolno pozwolić na jej rozprzestrzenianie. To jak wirus i musi być jakaś strategia, aby go powstrzymać – mówiła Cichanouska w pełnym emocji wystąpieniu, prosząc jednocześnie o pomoc dla Białorusinów, którzy uciekli z kraju i przebywają w krajach na terenie Unii Europejskiej. – Powinniśmy zewrzeć szyki i nie współpracować z reżimem. Nie można inwestować w reżim mafijny, trzeba go osądzić.
Wysłuchaliśmy również konkluzji z posiedzenia Rady Europejskiej o konsekwencjach dotyczących bezpieczeństwa i sytuacji humanitarnej na granicy z Białorusią.
Europosłowie potępili działania hybrydowe na granicach swoich partnerów i zadeklarowali pełną solidarność Unii z Polską, Łotwą i Litwą. Mówiono o pracy dyplomatów, którym udało się wstrzymać linie lotnicze przewożące migrantów do Mińska. Podkreślano instrumentalizację istnień ludzkich przez reżim Łukaszenki do celów politycznych. Nie zabrakło głosów o dodatkowych sankcjach dla Białorusi – przeciwko przewoźnikom i instytucjom. Mówiono o tym, że sytuacja na granicy białoruskiej, to nie jest kryzys migracyjny, ale wojna hybrydowa.
Posłuchaj wystąpień:
Unia zadeklarowała 3,5 miliona euro, aby pomóc migrantom w powrotach do domów. 4 miliardy euro, aby lepiej kontrolować granice Unii i miliard euro dla Fronteksu.
Jedną z debat, którą mogliśmy obserwować, była „Koordynacja działań państw członkowskich wobec rosnącej liczby przypadków COVID-19 w Unii Europejskiej”. Europosłowie mówili o tym, że nie można dopuszczać do dodatkowych zgonów, które notuje się coraz częściej u osób niezaszczepionych. Ryzyko zachorowania jest 30% mniejsze w krajach, w których 80%-90% ludności jest wyszczepionych. Ale przede wszystkim podkreślano, jak ważna jest dobra informacja na temat choroby. I właśnie kampania informacyjna na temat szczepień powinna być wiodąca, a nie coraz dotkliwsze ograniczenia dla obywateli.
Bardzo ciekawą debatą była również „Wspólna polityka rolna – wsparcie na podstawie planów strategicznych sporządzanych przez państwa członkowskie i finansowanych z EFRG i EFRROW”. Mówiono o finansowaniu wspólnej polityki rolnej, zarządzaniu nią i jej monitorowaniu.
Wspólna polityka rolna ma być bardziej zrównoważona, zapewniająca bezpieczeństwo żywności i ochronę klimatu. Nowa reforma rolna ma być przyjazna środowisku i nastawiona na tak zwane „zielone inwestycje”. Unia na projekty ekologiczne chce przeznaczyć 60 miliardów euro. Projekty te będą ściśle kontrolowane na szczeblu krajowym pod kątem malwersacji środków unijnych. Jeżeli państwa nie będą się wywiązywały, dotacje mogą zostać cofnięte.
Na realizację nowej reformy Unia daje sobie 5 lat.