Z ósmym w czwartoligowej tabeli Orkanem Buczek zagrają jutro piłkarze WKS-u 1957. Walczący o utrzymanie wielunianie liczą na pierwsze wiosenne zwycięstwo u siebie.
Wukaesiacy przegrali trzy kolejne mecze na swoim stadionie, a w sumie w Wieluniu w tym sezonie zwyciężyli tylko dwukrotnie. Biorąc pod uwagę fakt, że do końca sezonu pozostało już zaledwie kilka spotkań, to warto odwrócić ten trend.
Myślę, że teraz dywagacje, z kim gramy, są mniejsze, bo już nie gramy z tymi dwoma najlepszymi zespołami, które faktycznie są dużo lepsze od tej czwartoligowej rzeczywistości. Poza nimi to wszystko wygląda podobnie. Potrafimy grać i wygrywać, nie ma znaczenia, czy jakiś zespół zajmuje trzecie, piąte czy szesnaste miejsce. Problem cały czas jest ten sam, czyli utrata koncentracji, jakieś pojedyncze zachowania. Tak że w analizie i w tym, co chcemy jeszcze zrobić przed meczem w sobotę, to są tylko nasze indywidualne zachowania. Oczywiście bierze się pod uwagę to, jak rywal może zagrać, jakie są jego lepsze, słabsze strony, ale kluczem jest utrzymanie dyspozycji przez nasz zespół – mówił Romuald Solarek, trener WKS-u 1957.
Początek jutrzejszego starcia na stadionie WOSiR-u o 17.00.