„Najbardziej zaskoczyła mnie moja drużyna” – mówi nam prezes WKS-u Wieluń Mariusz Grabczak, podsumowując rundę zasadniczą w grupie trzeciej II ligi siatkówki. Zespół zajął pierwsze miejsce i w play-offach z pewnością będzie faworytem. Wielunianie mierzą w awans, jednak swoją moc muszą potwierdzić nie tylko w najbliższej fazie, ale też w turniejach półfinałowym i finałowym.
Czy mnie coś zaskoczyło? Najbardziej moja drużyna, którą skomponował trener Bartek Matejczyk. To jest jego dziecko, to jest jego autorski plan. To on do mnie wysyłał nazwiska zawodników, których ja potem dogadywałem od strony organizacyjnej. To jest dla mnie największe zaskoczenie. Także to, że ta grupa – o której mówiono, że jest najsłabsza – wcale taka nie jest. My trzykrotnie byliśmy w półfinałach. W tamtym roku ograliśmy Jaworzno, które awansowało do 1. Ligi. Okazuje się, że to nie jest tak, że ta grupa jest najsłabsza. Jest zróżnicowana, to trzeba powiedzieć, ale chyba w każdej drugoligowej grupie tak jest. Czyli takiego zaskoczenia wielkiego nie ma. Może troszkę to, że Rudziniec na koniec delikatnie zszedł z tego wyższego poziomu. Ale to nic nie znaczy. Mamy play-offy. Każda drużyna jakby dzieli swoją siłę na etapy. Teraz przychodzi okres sprawdzianu. Wszyscy będą równi. Czyli WKS Wieluń to jest moje zaskoczenie – mówił Mariusz Grabczak.
Rywalem WKS-u w fazie play-off będzie Ikar Legnica. Pierwsze mecze 6 i 7 kwietnia w Wieluniu.