Wynik jest gorszy od planowanego – mówi nam prezes MKS-u o minionym sezonie Ligi Centralnej. Wieluńscy piłkarze ręczni zajęli w nim 12. miejsce, zapewniając sobie utrzymanie na zapleczu Superligi.
Nie było jednak łatwo. Po udanej pierwszej rundzie w rewanżach emkaesiacy radzili sobie gorzej, a ligowy byt zagwarantowali sobie w przedostatniej kolejce.
Pierwszą rundę rozegraliśmy bardzo fajnie. Druga niestety już taka fajna nie była. Do końca trzeba było walczyć o to, aby w tej lidze pozostać. Udało się to bez oglądania na pomoc ze strony innych drużyn. Oczywiście myślę o pomocy na boisku. Sami osiągnęliśmy ten zamierzony efekt, czyli pozostaliśmy w lidze. 12. miejsce to wynik, który jest gorszy od tego, który sobie wstępnie zakładaliśmy, bo planowaliśmy gdzieś w połowie grupy się utrzymać. Trzeba też brać pod uwagę potencjał, który drużyna posiadała, skład osobowy, bo to wszystko rodziło się w bólach. Rozgrywki pokazały, że każdy z każdym mógł pograć. Przykładami były nasze mecze, gdzie na przykład z liderem naprawdę graliśmy jak równy z równym. Ładne porażki niewiele dają. Bardziej liczą się brzydkie zwycięstwa – oceniał Eugeniusz Panek.
Przypomnijmy, że w nowym sezonie emkaesiaków poprowadzi nowy trener. Grzegorza Garbacza zastąpił Hieronim Wolny.