Wczoraj w ramach 633. rocznicy nadania praw miejskich Praszce wręczono Praszkowskie Koziołki, czyli nagrody dla zaangażowanych w rozwój gminy mieszkańców. W tym roku kapituła zadecydowała, że statuetki trafią do Anny Gędziorowskiej, Marty Cieśli, OSP Brzeziny i Jarosława Tkaczyńskiego. Tak nagrodzeni dziękowali ze sceny, za wyróżnienia.
Anna Gędziorowska:
Idę sobie spokojnie przez życie, nikogo nie zaczepiam, nie krytykuję, żyję sobie i nic na siłę. Mam swój świat i klocki swoje, i twardo na ziemi stoję. Mam tych, których kocham i którzy mnie kochają, i wspaniałych przyjaciół – dzięki nim ja tutaj przed wami stoję.
Marta Cieśla:
Z kodem 46-320 Praszka jestem związana już od prawie 20 lat. Dzięki tym wszystkim wydarzeniom, które mam przyjemność organizować, oraz inicjatywom, które jako firma możemy wspierać tutaj lokalnie, mogłam poznać rzeszę cudownych ludzi, za to dziękuję. Dziękuję mojej rodzinie, że ze mną wytrzymuje, dziękuję moim szefom, że mi ufają, dziękuję przyjaciołom, że mnie wspierają. To wyróżnienie doda mi kolejnych skrzydeł – dla mnie to osobisty Oscar.
Prezes OSP Brzeziny Michał Gierak:
Chcę podziękować naszym druhnom i druhom, bo to dzięki nim teraz tutaj jesteśmy, stoimy na scenie z nagrodą i mamy nadzieję państwa nie zawieść.
Jarosław Tkaczyński:
W moim przypadku można powiedzieć: „Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka”. Pamiętam w 2008 roku, kiedy radnym był również Edmund Olszowy, i to on taki pomysł podsunął, żeby ustanowić nagrody burmistrza, które by symbolizowały i Praszkę, i dokonania poszczególnych ludzi, tych, którzy się wyróżnili w działalności, czy to sportowej, czy ogólnospołecznej. A ja potem wybrałem tę statuetkę osobiście, więc wybrałem statuetkę, która teraz do mnie wróciła. Bardzo się cieszę.
Na zakończenie wydarzenia wystąpił zespół Fama?.
