Od porażek zaczęły sezon dwie najlepsze drużyny rundy jesiennej w grupie III piłkarskiej Klasy Okręgowej. Pierwsza na półmetku jest Tęcza Brodnia.
Mistrz jesieni o dwa punkty wyprzedza WKS 1957 Wieluń, który w ostatniej kolejce stracił prowadzenie w stawce. Obie drużyny zanotowały po trzy przegrane w tej rundzie. Tęcza jest zdecydowanie najskuteczniejszym zespołem (55 bramek), straciła też najmniej goli (15). Jeśli idzie o wielunian, to bez wątpienia żałują porażek, ponieważ dwie z nich zanotowali z ekipami z końcowej piątki tabeli. Dziesięciokrotnie schodzili z boisk jako zwycięzcy.
Kilka meczów naprawdę bardzo fajnych w naszym wykonaniu, gdzie mieliśmy przeanalizowane drużyny przeciwne, znaliśmy ich mocne i słabe strony. Wiedzieliśmy, jak grają, jak podejść – czy wysokim pressingiem, czy średnim, jak zamykać przestrzenie i jak wychodzić do szybkiego ataku. Były też mecze na styku, gdzie Brodnia wyszarpała nam remis, gdzie do końca walczyliśmy z Galewicami i wyglądało to całkiem fajnie z jednej i z drugiej strony. Takich meczów chciałbym więcej, bo dla trenera to jest wartość dodana, służąca analizie, ale przede wszystkim bardzo ciesząca, bo to po walce, po zaangażowaniu, po dużej determinacji całego zespołu wywalczone trzy punkty.
– mówił trener WKS-u 1957, Szymon Lach. Pierwszą trójkę zamknęło TS Janiszewice, a tuż za nim jesień zakończyła Złoczewia Złoczew. W połowie stawki uplasowały się ekipy z powiatu wieruszowskiego – Prosna Wieruszów jest ósma, a UKS Galewice w Galewicach dziesiąty. Za beniaminkiem znajdują się Czarni Rząśnia. Na więcej liczyli w Konopnicy. MLKS zakończył rundę na 13. pozycji.