Pod koniec ubiegłego tygodnia w Publicznym Żłobku w Praszce zorganizowano drugą, po zabawie walentynkowej, imprezę – bal karnawałowy. Wzięły w nim udział prawie wszystkie dzieci, a także kilkoro zaproszonych maluszków, które „za chwilę” dołączą do grona podopiecznych placówki. Było kolorowo, rytmicznie i wesoło.
Dzieci bawią się fajnie, to dla nich pewna nowość, tyle dzieci, muzyka, za chwilę będzie poczęstunek – woda i pączusie jogurtowe (wyrób pochodzący z własnej kuchni – dop. red.), także myślę, że ta impreza im się spodoba – mówi Grażyna Mroczek, dyrektor żłobka. – Mam także nadzieję, że również rodzicom się spodoba i będą wspierać nasze kolejne inicjatywy.
Trzeciego marca odbędzie się w żłobku drugie spotkanie organizacyjne, na którym ustalone mają być m.in. następne „imprezy”. Zrodził się już na przykład pomysł, by wziąć udział w wielkanocnym kiermaszu w Praszce. Na pewno będzie coś z okazji Dnia Dziecka.
Na pewno będziemy często organizować jakieś wspólne imprezy, bo chcemy wszechstronnie rozwijać dzieci – dodaje dyrektor Mroczek. – Póki co każdy tydzień naszej działalności jest inny. Poznajemy się (…). Podopiecznych przybywa. Podpisujemy kolejne umowy. Od marca przyjdą kolejne dzieci. W kwietniu następne.
Wśród nich będzie mały Filip, który podczas balu nie tylko przyglądał się z mamą zabawie, ale także czynnie wziął w niej udział.
Podoba mu się, jest fajnie, atmosfera jest naprawdę super. Widać, że jest zadowolony. (…) Od kwietnia jest zapisany, więc od kwietnia będzie tutaj uczęszczał – mówi Agnieszka, mama Filipa.
Zabawie maluszków przyglądała się wiceburmistrz Praszki, Danuta Janikowska: Podziwiam te dzieci, bo nie spodziewałam się, że tak małe znają taki wspaniały kontakt pomiędzy sobą. W ogóle nie widać żadnej bariery pomiędzy nimi, tak jak i pomiędzy nimi, a paniami, które się nimi opiekują. Jestem pod wrażeniem, bo nie sądziłam, że tak będzie wyglądała działalność żłobka. (…) Skoro pojawiła się taka możliwość, by stworzyć tę placówkę, to ją utworzyliśmy. Mam nadzieję, że dzieci będzie z dnia na dzień przybywać i będą z każdego pobytu tak zadowolone, jak te na dzisiejszym balu. (…) Sądzę, że to instytucja bardzo potrzebna. Kiedy wcześniej badaliśmy zapotrzebowanie, to zainteresowanych było sześćdziesiąt pięć rodzin. Deklarację złożyło później czterdzieści cztery, a umów podpisało niestety niewiele, ale sądzę, że wszystko przed dyrektor i pracownikami żłobka. Chyba rodzice muszą się przekonać, że taka placówka jest, że jest w niej fajnie, że z korzyścią będzie dać tutaj swoje dziecko pod opiekę.
Być może umów byłoby od początku działalności więcej, gdyby nie fakt wysokich opłat, o czym „głośno” zrobiło się w komentarzach rodziców prezentowanych na jednym z portali społecznościowych. Te koszty to 598 złotych kosztów stałych oraz koszty posiłków (opłata stała to „23 % minimalnego wynagrodzenia za pracę, obowiązującego w danym roku kalendarzowym”, maksymalny koszt wyżywienia dziecka ustalono na 10 zł dziennie – źródło Uchwała Nr 86/XIII/2019 Rady Miejskiej w Praszce z dnia 19-11-2019 roku). Stawki znane były już wcześniej i informacje o nich, jak podkreśla w rozmowie wiceburmistrz Janikowska, były przekazywane rodzicom, ale jak zaznacza możliwe, że stawki z czasem ulegną zmianom.
Na pewno będzie się to „docierało”. Na chwilę obecną opłata jest połową kosztów, biorąc pod uwagę kalkulacje na pięćdziesiąt dzieci, przy minimalnym zatrudnieniu. Połowę pokrywa gmina, połowę rodzice. Na to, że jest drogo różnie można patrzeć. Mamy żłobek, gdzie jest kuchnia, nie mamy formy karetingu, a to powoduje wzrost kosztów, bo jest większe zatrudnienie. Na chwilę obecną nie mamy jeszcze dofinansowania do funkcjonowania żłobka z programu „Maluch+”. Wniosek złożyliśmy, a czy dostaniemy dofinansowanie? Tego na chwilę obecną nie wiem. Rozstrzygnięcie konkursu miało być do czternastego lutego, a przesunięto do końca lutego. Rodzice złożyli też petycję do Rady Gminy o obniżenie kosztów. Jak do tego zagadnienia podejdą radni, trudno mi powiedzieć. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że jest to jedno z zadań (w sensie jedno z wielu – dop. red.), które realizuje gmina, a pogodzić musimy wszystkie strony i zabezpieczyć środki przede wszystkim na zadania własne, a tu zadaniem własnym, niestety bardzo drogim, jest oświata. To bardzo duże środki i gdyby nam wystarczało z subwencji, to żłobek mógłby naprawdę dużo mniej kosztować rodziców. Ale do zadań, które powinny być subwencjonowane, my dokładamy bardzo dużo (…).
Publiczny Żłobek w Praszce funkcjonuje oficjalnie od 3 lutego. Codziennie pod opieką pięciu „cioć” przebywa tutaj, póki co, około 20-osobowa gromadka dzieci. Nad rozwojem najmłodszego pokolenia z Praszki i okolic, oprócz wspomnianych pięciu opiekunek, czuwa także położna, a w kuchni zdrowe i „domowe” posiłki przygotowują dwie kucharki.
Organizując żłobek placówkę kalkulowano na około 50 – 60 dzieci.