Pierwszej porażki w tym sezonie w II lidze doznali siatkarze WKS-u Wieluń. W 3. kolejce grupy trzeciej ulegli 2:3 KS-owi Rudziniec.
Mecz lepiej zaczęli goście, którzy wygrali pierwszego seta do 19. Wielunianie odpowiedzieli zwycięstwem w drugiej odsłonie (25:20). Trzecia partia ponownie dla przyjezdnych (do 19), jednak wukaesiacy doprowadzili do tie-breaka, w czwartym secie wygrywając do 19. W decydującej partii gospodarze prowadzili różnicą dwóch punktów. Rywale zdołali jednak doprowadzić do wyrównania, a w końcówce to oni przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść (18:16).
Najlepszym graczem pojedynku wybrano atakującego KS-u Rudziniec, Mikołaja Sarneckiego, który halę WOSiR-u pamięta jeszcze z występów w Siatkarzu Wieluń w I lidze i PlusLidze.
Bartłomiej Matejczyk (trener WKS-u):
Mecz mógł się rozstrzygnąć w drugą stronę. Jeden błąd w tie-breaku zadecydował o tym, że drużyna z Rudzińca wygrała. I wcale nie mówię o ataku Michała Kowalczyka w aut, bo atak był wykonany bardzo dobrze. Szukał bloku na wysokiej piłce. Fakt, pomylił się o 2-3 cm, ale założenie było wykonane. Ja bardziej żałuję, że nie była podbita piłka w asekuracji. Świetna decyzja ze strony Konrada Pałygi. Bardzo fajnie nabił. Po prostu zabrakło kontynuacji tej akcji.
Mikołaj Sarnecki (atakujący KS-u):
Pierwsze zwycięstwo na pewno cieszy, a powrót do Wielunia był specjalny. Jadąc tutaj na mecz, przypominałem sobie te dobre, te trochę gorsze momenty. Ja zawsze będę miał do Wielunia ogromny sentyment, ponieważ tu poznałem moją żonę Benitę. W Wieluniu też mnóstwo przyjaciół – Bartek Matejczyk, Jędrzej Brożyniak. W tym sezonie wiele meczów będzie ze smaczkiem, co bardzo cieszy. Obsługa hali, wszystko mi przypomina te stare lata, czy to w PlusLidze, czy w I lidze. Naprawdę fajnie było tutaj wrócić. Cieszę się, że kibice dopisali. Była fajna końcówka, na pewno emocjonująca. Różnie mogło być, albo w jedną, albo w drugą stronę. Pojedyncze piłki decydowały o wyniku.
Po trzech kolejkach WKS zajmuje piąte miejsce w tabeli. Na dziesiątej lokacie w grupie drugiej znajdują się Czarni Rząśnia. W 3. kolejce zdobyli pierwszy punkt, na wyjeździe przegrywając 2:3 z Camperem Wyszków.