Pandemia wywołana koronawirusem SARS-CoV-2 nie odpuszcza. W Polsce piata fala przybiera na sile, ale nie osiągnęła jeszcze kulminacyjnego momentu. Zaczyna też dominować wariant Omikron, który jest bardziej zaraźliwy, ale mniej zjadliwy.
Ogłoszenie zwycięstwa nad pandemią COVID-19 jest przedwczesne — przestrzegają eksperci Światowej Organizacji Zdrowia, którzy apelują, by nie znosić restrykcji. Dziś w Polsce przybyło 54 tysiące 477 nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. W powiecie wieluńskim – 116, w pajęczańskim – 50, w wieruszowskim – 57 i w sieradzkim – 186. Aktualne statystyki możecie znaleźć tutaj.
Jak sobie radzę z pandemią? Nie wiem, co to jest pandemia. Maseczka jest, bo muszę iść na pocztę zapłacić rachunki. Ja jestem z tych, co w to nie wierzą. Sto lat temu ludzie umierali? Mieli gorączkę, czy nie mieli? Był zawał kiedyś? Zakładam maskę, bo takie są wymogi, i będę zakładał.
Pracuję w zakładzie, gdzie dziennie jest 30 osób, 17 osób przechodziło koronawirusa, ja nie złapałem.
Mamy dosyć, już powinno być po pandemii, ale co mamy zrobić? Nic nie poradzimy na to. Mam maseczkę, jestem szczepiona trzy razy, może się uniknie. Zakupy i do domu, nie jeździmy nigdzie.
Nie mamy na to wpływu. Idę zawsze w masce, więcej w domu siedzę. Wchodząc do sklepu i wracając do domu, dezynfekuję ręce. Mam syna we Wrocławiu i teraz wszyscy w domu tam chorują. Rok temu leżałam plackiem, jeść nie mogłam – razem z mężem, bo się zaraził w szpitalu w Sieradzu. Jesteśmy zaszczepieni trzy razy.
Tak, mam dosyć. Sama już przechorowałam. Pod tlenem, trzy tygodnie wyjęte z życia.
Tak mówili mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy na ulicach Wielunia.
20 marca miną dwa lata od wprowadzenia w Polsce stanu epidemii. Nic dziwnego, że jesteśmy zmęczeni obostrzeniami i strachem o zdrowie.
W Łódzkiem na 2543 łóżka „covidowe” zajętych jest 1225 z nich. 71 osób chorych na COVID-19 korzysta z pomocy respiratora.