„Szramy dni, stuki serca” to kolejny, jedenasty już tomik wierszy autorstwa lokalnej poetki Niny Pawlaczyk. Autorka opowiadała na naszej antenie o swojej przygodzie z poezją, czytała również wybrane wiersze:
Myślę, że potrzeba wypowiedzenia się – tak, jak dziecko uczy się mowy, tak człowiek, jak chce wyrazić siebie – próbuje pisać. Moim idolem w dziedzinie prozy jest Wiesław Myśliwski. On tak pięknie powiedział, że literatura bierze się z niewiedzy i że potrzebna jest nawet doza naiwności, żeby się odważyć, żeby tworzyć, próbować się trochę rozebrać, pokazać wnętrze. Próbowałam pisać w młodości, ale to często szło do szuflady. Opublikowałam na studiach, w gazetce uniwersyteckiej, pierwsze próby, a potem się cofnęłam. Nie tylko dlatego, że się bałam, ale życie pochłonęło, codzienność, wychowywanie dzieci.
Nina Pawlaczyk urodziła się w Wierzchlesie, ale od wielu już lat mieszka w Wieluniu. Jest emerytowaną polonistką i bibliotekarką. Całą rozmowę znajdziecie tutaj: Gościem Radia ZW była poetka Nina Pawlaczyk.