Osiem drużyn zaprezentowało się w hali WOSiR-u podczas turnieju międzypokoleniowego w piłce ręcznej. Zawody zostały zorganizowane z okazji 40-lecia MKS-u Wieluń.
Zagrali przedstawiciele wielu roczników – wychowankowie MKS-u, którzy pamiętają jeszcze treningi na asfalcie, ale też zdecydowanie młodsi, którzy mieli już okazję szkolić się w hali.
Andrzej Adamczyk (jeden z organizatorów):
Jubileusz (przyp. red.) to najlepsza okazja, jaka mogła nam się trafić, żeby zebrać te wszystkie pokolenia, i razem z Wojtkiem postanowiliśmy, że właśnie to zrobimy. I udało się. Ponad 100 zawodników, byłych, obecnych, jeszcze grających w lidze, nie tylko w Wieluniu, więc naprawdę uważam, że wykonaliśmy z Wojtkiem kawał dobrej roboty. Chłopaki z rocznika 81. wrócili, a nie widzieliśmy się 10 lat. Nie mamy okazji, żeby się spotkać, bo każdy pracuje, jest zabiegany. Spotkać się na boisku z kolegami, z przeciwnikami, z każdym rocznikiem to jest niebywałe wydarzenie.
Wojciech Psuja (jeden z organizatorów):
Myślę, że ten międzypokoleniowy turniej piłki ręcznej nie wziął się znikąd, bo chodziło o to, żeby pokazać tę międzypokoleniowość piłki ręcznej w Wieluniu. Że to z ojca na syna, później na wnuka przechodzi. Są zawodnicy, którzy przyjechali z różnych części Europy, żeby się z nami spotkać. Niektórzy nawet chcieli przyjechać z innego kontynentu. Chyba najwspanialsze jest to, że rozpiętość wieku między najmłodszym a najstarszym zawodnikiem to ponad 50 lat. Spotkać się na boisku i grać to coś, co jest chyba nie do powtórzenia na te czasy.
W trakcie oficjalnego otwarcia turnieju najmłodsi zawodnicy trenujący w klubie otrzymali koszulki, w których będą mogli rywalizować na ligowych boiskach.
Fot. Radio ZW i Wojciech Psuja