Uczniowie klas maturalnych czekają już tylko na egzamin dojrzałości. 24 kwietnia w większości szkół miało odbyć się oficjalne zakończenie roku połączone z wręczeniem świadectw, jednak w związku z panującą pandemią koronawirusa taka forma zwieńczenia nauki była niemożliwa. W piątek w szkołach katolickich w Wieluniu zorganizowano wyjątkowe i uroczyste wydarzenie dla wszystkich maturzystów z zachowaniem wszelkich zasad sanitarnych. Absolwenci mogli spotkać się z pedagogami, dyrekcją i swoimi rówieśnikami. W maseczkach i rękawiczkach odebrali świadectwa, nagrody i wyróżnienia.
Niestety nie mogliśmy się wszyscy spotkać, bo limit wynosił 50 osób i musieliśmy zachować wszystkie wymogi sanitarne, czyli maseczki, rękawiczki, dezynfekować ręce przed wejściem i musiały być odstępy – wyjaśnia Ania Gratka z Katolickiego Technikum w Wieluniu. – Uważam, że to było bardzo potrzebne. Po dwóch miesiącach wreszcie mogliśmy się spotkać. Zakończenie roku nie było zrobione w sposób, że dostajemy świadectwo i tyle. Omijając tę epidemię w tym całym zamieszaniu skończyć szkołę w sposób taki, żeby o niej zapomnieć tak, jak powinno być. Nie było Akademii takiej jak zwykle, ale mimo wszystko dostaliśmy nagrody przy wszystkich i każdy z nas mógł się poczuć tak, jakby tej epidemii nie było. Jeżeli chodzi o przygotowania do matury to tak łatwo do końca też nie jest. Każdy uczy się tyle ile może i tak jak może. Wiemy, że w razie potrzeby możemy skontaktować się z nauczycielami i nam pomogą z jakimkolwiek zadaniem czy objaśnieniami. Od niektórych nauczycieli cały czas dostajemy jakieś materiały powtórkowe, żebyśmy cały czas utrwalali materiał. Trzeba się przygotować tak, jak do każdego egzaminu i pójść na ten egzamin, napisać najlepiej, jak potrafimy. W końcu pracowaliśmy na to 4 lata.
To już ostatni rok, kiedy mogłam być członkiem Rady Rodziców – Bogumiła Wojtowicz. – Myślę, że w jakiś sposób też aktywnie wspierałam szkołę. Jeżeli chodzi o samo zakończenie to była to oczywiście decyzja dyrekcji szkoły, ale myślę, że młodzież też była bardzo zadowolona z takiego krótkiego spotkania, które trwało niecałe dwie godziny. Oczywiście wszystkie aspekty bezpieczeństwa, w obecnym rozumieniu, były zachowane. Była zachowana odpowiednia odległość, były maseczki i rękawiczki w czasie przekazywania dyplomów i nagród. Był tzw. „łokietek”, czyli nie podawano sobie rąk, gesty radości były przekazywane łokciem. Jeżeli chodzi o obecność rodziców to oczywiście nie wszyscy rodzice mogli być. Była grupa pedagogów, grupa rodziców i ksiądz, który odprawiał w intencji maturzystów mszę świętą. Mogę odpowiedzieć, przede wszystkim, w imieniu syna, który bardzo się ucieszył tą krótką wizytą w szkole. Sądzę, że pozostali uczniowie również potrzebowali takiego spotkania (…).
Przypomnijmy, że matury w tym roku odbędą się w dniach od 8 do 29 czerwca.
Fot. KLO w Wieluniu