Kilka tygodni pozostało do rozpoczęcia kolarskiego sezonu szosowego. Zawodnicy MLKS-u Wieluń przygotowują się do zmagań.
Kolarze i kolarki coraz więcej czasu spędzają na rowerach. Wcześniej przygotowywali się pod względem ogólnorozwojowym, m.in. podczas zgrupowania w Karkonoszach.
Przygotowania w pełni. Trenujemy ostro, bo 5-6 razy w tygodniu, tak że zdarza się, że tylko jeden dzień jest wolny. Treningi w sali już skończyliśmy. Wchodzimy w taki okres przedstartowy, kiedy będziemy tylko siedzieć na rowerze. W styczniu i lutym biegaliśmy, także na nartach biegowych na zgrupowaniu, sala, siłownia, a zatem był to trening ogólnorozwojowy. W tym momencie wsiadamy już na rowery i będziemy „klepać” kilometry. Dobrze, jak jest fajna pogoda, bo juniorzy w lutym przejeżdżali już 800-1000 kilometrów. Było to przeplatane treningami ogólnorozwojowymi w sali. Żeby mieć te 800 km, to trzeba sporo nasiedzieć się w siodełku. Jak pada, to nie da rady wyjechać, natomiast jak temperatura sięga do minus 2 stopni, to siadają. Trudno jest wysiedzieć. Jeżeli jest to trening trwający 2-3 godziny, to po półtorej godziny organizm nie jest w stanie utrzymać energetyki cieplnej. Bywa tak, że trening jest chwilowo przerywany, żeby wpaść do domu, napić się ciepłej herbaty, i potem kręcimy dalej. Tak to wygląda w tym zimowym okresie – mówił trener Michał Kuś. Tradycyjne rozpoczęcie sezonu odbędzie się 16 kwietnia w Sobótce. Już dwa tygodnie wcześniej zaplanowany jest jednak wyścig w Chrzanowie.