Na terenie kompleksu leśnego, nieopodal miejscowości Pieńki w gminie Biała ktoś bezprawnie porzucił kilkadziesiąt zbiorników i beczek z zawartością nieznanych substancji. Trwają czynności procesowe i operacyjne mające na celu ustalenie rodzaju odpadów oraz kto je porzucił w tym miejscu.
Wójt Aleksander Owczarek liczy, że uda się ustalić właściciela nielegalnych odpadów.
Myślę, że było to działanie zorganizowane, można podejrzewać bardzo tendencyjne, nie chcę powiedzieć mafijne – mówi Aleksander Owczarek. – Wszystkie służby, które były uruchomione w porę, reakcja była od ręki, bo był Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, policja, straż, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia, gmina z siłami zarządzania kryzysowego, nic z takich konkretnych ustaleń niestety nie zapadło. Są podejrzenia, są toczone czynności wszystkich służb, które to prowadzą m.in. policji, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, gmina ma również wkład w to wszystko. Prawda jest taka, że to skandaliczna sytuacja, próba zatrucia środowiska na pewno ma miejsce. Porzucenie takiej ilości odpadów, to pojemność prawie wywrotki tira, jest niemałym kłopotem. Znalezienie teraz sprawców, to się stało na działkach prywatnych i drodze gminnej, która prowadzi przez las w miejscowości Młynisko Wieś, wszystko to wymaga bardzo pilnych, usilnych i skutecznych działań. Mam nadzieję, że może tym razem, bo są jakieś ślady, że uda się doprowadzić do źródła tego czynu. Nasze doświadczenie to jest już trzecie, bardzo przykre. Wieloletnia sytuacja z usuwaniem azbestu z działki, który został nielegalnie zmagazynowany, sytuacja ze żwirownią, która miała być rekultywowana, a nawieziono na nią komunalne w większości śmieci. Z tymi poprzednimi dwoma problemami gmina została sama, toczyło się to długi czas, te śmieci komunalne blisko dwa lata były przedmiotem naszych zainteresowań. Sprawy zostały rozwiązane, nie małym kosztem nakładów sił i też konsekwencjami finansowymi. Znowu pewnie tak będzie, że gmina będzie musiała stawić czoła temu wszystkiemu, zderzyć się z tą rzeczywistością, na pewno też finansową, bo nie ulega wątpliwości, że w najbliższym czasie, tygodnia czy dwóch należy to usunąć.
Przypomnijmy, że wyrzucanie śmieci do lasu jest wykroczeniem z art. 162 Kodeksu wykroczeń zagrożonym mandatem do 500 zł, a w szczególnych przypadkach, gdy sprawa zostanie skierowana do sądu, nawet aresztem lub grzywną do 5000 zł.