Jutro Środa Popielcowa, w kościele katolickim jest to pierwszy dzień Wielkiego Postu. Uczestnictwo w mszy wymaga od wiernych przestrzegania obostrzeń. Wiele osób na 40-dniowy post podejmuje decyzję o zmianach, np. rezygnacji z czegoś. Czy postanowienia to dobry pomysł?
Jestem przekonany, że to zawsze wzmacnia nasz charakter. Jest to od strony duchowej wielkim bogactwem, które nas jeszcze bardziej przybliża do Boga. Sądzę, że potrzeba tylko tego, żeby w tym czasie być może te postanowienia miały inny charakter. Może wtedy, kiedy jesteśmy zewnętrznie ograniczeni, czyli już w pewnym sensie umartwieni poprzez zewnętrzne nakazy, trzeba poszukać czegoś, co byłoby wyrazem naszej wolności, np. spędzenia większej ilości czasu z kimś, dla kogo być może tego czasu nie mieliśmy, może jakiegoś zainteresowania się kimś, kto jest w trudnej sytuacji i być może właśnie potrzeba mu bardzo takiego wsparcia drugiego człowieka. Być może to jest okazja do tego, by nasze postanowienia dotyczyły zaniedbanych do tej pory dziedzin, jak chociażby lektura Pisma Świętego, na poszukiwania odpowiedzi na czasem dręczące nas od lat pytania dotyczące wiary. Tutaj jest ta przestrzeń do tego, aby te postanowienia jak najbardziej były, ale być może w zmienionym charakterze, dostosowanym do okoliczności, ale przede wszystkim dostosowanym do tego, co może nam teraz się przysłużyć do pogłębienia naszego życia.
– mówił ksiądz, Paweł Otręba.