Juniorki WKS-u Wieluń awansowały do ćwierćfinałów siatkarskich Mistrzostw Polski w swojej kategorii. Prawo gry na arenie ogólnopolskiej zapewniły sobie po meczach barażowych, w których ich rywalem był Volley 34 Łódź. Na wyjeździe wielunianki przegrały 2:3, a w rewanżu u siebie zwyciężyły 3:1.
I Volley 34, i my to zespoły, które nie są juniorskie, jeśli idzie o wiek. Właściwy rocznik juniorek w tym sezonie to jest 2003. My nie mamy żadnej takiej dziewczyny, Volley też nie ma. To są roczniki 2004, 2005, 2006, 2007, a nawet 2008. Było trudno w Łodzi. Mała salka. W dwóch setach nas rozgromiły, bo do 15 i 16, przede wszystkim zagrywką. My miałyśmy słabe przyjęcie. Potem coś się zmieniło na plus i wygrałyśmy dwa kolejne sety. Tie-breaka się nie udało, przegrałyśmy do 13. Tutaj w Wieluniu też były momenty lepsze i gorsze. Najsłabsze przyjęcie, trzeba nad nim jeszcze popracować. Chociaż jeśli jest tak mocna zagrywka, jaką miały dziewczyny z Volleya, to naprawdę trzeba się postarać, żeby ją przyjąć w górę. To jest ten problem, że nie zawsze się udaje. Fajnie, że wygrałyśmy. Teraz się będziemy martwić, co dalej, bo ćwierćfinały już w dniach 17-20 lutego. Nie wiadomo, gdzie, bo gospodarzami są zwycięzcy lig wojewódzkich, a pozostałe zespoły zostają dolosowane. My będziemy startować z czwartego miejsca – komentowała trenerka wieluńskich juniorek Katarzyna Pałyga.