Trzy porażki zanotowały juniorki WKS-u Wieluń w ćwierćfinałach siatkarskich Mistrzostw Polski w swojej kategorii.
Podczas zawodów w Sejnach w grupie uległy 0:3 UKS-owi Atena Warszawa i przegrały 1:3 z Sejneńską Akademią Siatkówki. W starciu o 5. lokatę okazały się słabsze od TPS-u Lublin (rezultat 0:3). Trenerka wieluńskiej drużyny nie miała jednak do dyspozycji pełnej kadry. Ze względów zdrowotnych na turniej nie pojechały Sandra Psipsińska i Lena Duchnowska. Poza tym WKS był najmłodszym zespołem uczestniczącym w imprezie.
Sportowo nie udźwignęłyśmy ciężaru tego ćwierćfinału, ale jadąc tam, nie spodziewałam się nie wiadomo jakich sukcesów. Od początku mówiłam, że jedziemy tam się uczyć, zobaczyć, jak grają zespoły z Polski, nie tylko z województwa łódzkiego, i zdobywać doświadczenie. Ugrałyśmy tylko jednego seta w trzech meczach. Trochę szkoda meczu z Sejnami, bo to był zespół w naszym zasięgu. Myślę, że gdybyśmy trudniejsze warunki postawiły przeciwniczkom, zwłaszcza mniej psuły zagrywkę, to można było odwrócić wynik. Myślę, że dla dziewczyn była to fajna przygoda. Są młodsze, więc wszystko przed nimi. Dziewczyny spisały się fajnie. Doświadczenie zdobyte na tym turnieju będzie procentowało w przyszłości – komentowała trenerka WKS-u Katarzyna Pałyga.
Zmagania wygrał MKS Dąbrowa Górnicza przed UKS-em Atena. Te dwa zespoły awansowały do kolejnej fazy.