Yurii, to wykształcony, młody Ukrainiec, który do Wielunia przyjechał zarobić na lepszy byt dla siebie i swojej rodziny. Jego rodzice i siostra, mimo wojny, nie chcą wyjechać z Ukrainy, ale być może uda się sprowadzić do Wielunia jego małą siostrzenicę. W rozmowie z nami mówi o lęku o swoją rodzinę i prosi o pomoc wieluniaków. „Jak wybuchła wojna nie mogłem jeść, nie mogłem spać, nie mogłem pracować normalnie. Nie mogę przestać myśleć, co robić dalej? Jechać na Ukrainę, czy zostać tutaj?”
Rozmawia Alina Frejusz.
Gościem Katarzyny Krawczyk był burmistrz Działoszyna Rafał Drab
Nie spalarnia a zakład przeróbki tworzyw sztucznych powstanie w gm. Działoszyn. Emocje w związku z planowaną inwestycją już nieco opadły...