Ponad 80 uchodźców z Ukrainy znalazło swoje miejsce w gminie Osjaków. Tak jak wszędzie, na teren gminy przybyły przede wszystkim matki z dziećmi. Mieszkańcy nie zostawili ich w potrzebie. Zorganizowały się również Ochotnicze Straże Pożarne i stowarzyszenia.
Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękuję za to, że w taki sposób podchodzimy do potrzeb uchodźców, którzy uciekają przed wojną – mówi wójt gminy Jarosław Trojan. – Sami, nie mając dużo, wspieramy tych wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. Mamy na terenie gminy coraz więcej osób, którzy są zakwaterowani u tych, którzy zgłosili takie zainteresowanie. A potrzeby są ogromne, począwszy od produktów spożywczych po pościel, poduszki, koce, kołdry. Myślę, że musimy mieć świadomość, że ta pomoc będzie potrzebna przez wiele miesięcy. I tutaj tylko wspólny wysiłek może zapewnić tym ludziom w miarę normalną możliwość funkcjonowania.
Zgodnie z ustaleniami z wojewodą łódzkim, gmina przygotowuje zastępcze miejsca pobytu dla Ukraińców. Znajdą oni lokum między innymi w Gminnym Ośrodku Kultury i w strażnicach OSP.
To wszystko wymaga oczywiście odpowiedniego przygotowania i czasu. W tej chwili robimy bilans tego, co zostało już zgromadzone, abyśmy wiedzieli, czym dysponujemy. Część tych produktów już przekazaliśmy według zapotrzebowania. Są to różne produkty, np. wózek dziecięcy, a nawet sitko do przecedzania makaronu. Bo jeżeli ktoś przyjechał tylko z jedną walizką, a nie ma nic, to potrzebne jest naprawdę wszystko – dodaje wójt Trojan.
Fot. Tomasz Gibas