Nie brakowało emocji w ostatnim domowym meczu piłkarzy ręcznych MKS-u w tym sezonie I ligi. W 25. kolejce grupy C wielunianie po rzutach karnych pokonali SMS ZPRP Płock.
Praktycznie przez całe spotkanie rezultat oscylował wokół remisu. Na prowadzeniu byli i jedni, i drudzy, a po pierwszej części emkaesiacy prowadzili 15:14. Pod koniec trzeciego i na początku czwartego kwadransa wielunianie rzucili pięć bramek z rzędu, a na tablicy pojawił się wynik 25:21. Gospodarze nie poszli jednak za ciosem i roztrwonili przewagę. Pojedynek zakończył się remisem 30:30 i konieczna była seria rzutów karnych. Skuteczniejsi w tym elemencie okazali się gracze MKS-u, którzy wygrali 4:3, dzięki czemu wywalczyli dwa punkty.
Najlepszym zawodnikiem MKS-u wybrano Adama Bernasia, który zdobył 7 bramek.
Dużo gry na styku, dużo interwencji bramkarzy, też niepotrzebne nasze kary. Nie potrafiliśmy odskoczyć na więcej bramek, żeby na spokojnie dowieźć zwycięstwo i wygrać łatwiej. Mogliśmy wygrać spokojniej, żeby każdy mógł sobie pograć. Do samego końca była nerwówka. Na szczęście udało się wygrać po rzutach karnych. Te ostatnie cztery mecze u nas były trudne. Nie potrafiliśmy się przełamać. Tym razem wyszliśmy zmotywowani, mimo paru kontuzji. Chcieliśmy ostatni mecz u siebie wygrać i pokazać kibicom, że walczymy do końca, i żebyśmy zapamiętali ten sezon w Wieluniu po prostu dobrze – mówił Bernaś.
MKS zajmuje 10. miejsce w tabeli. Na zakończenie sezonu wielunianie jutro zagrają w Sierpcu. O 15.00 powalczą z czwartym w stawce Mazurem.