Australijski debiut Dominiki Włodarczyk w kolarskim cyklu Women’s WorldTour. Wychowanka MLKS-u Wieluń w tym miesiącu zacznie ściganie wśród najlepszych.
Przypomnijmy – od tego sezonu pochodząca z Okalewa zawodniczka reprezentuje barwy UAE Team ADQ. Jest już po zgrupowaniu w Hiszpanii. Niestety, musiała zrezygnować ze startu w Przełajowych Mistrzostwach Polski. Ma jednak poważne wytłumaczenie – 12 stycznia zacznie zmagania w Tour Down Under, a 27 stycznia powalczy w Cadel Evans Great Ocean Road Race. Obie imprezy odbędą się w Australii, a Włodarczyk liczy nie tylko na to, żeby dobrze zacząć sezon, ale chce powalczyć o powołanie na najważniejszą sportową imprezę w tym roku, czyli igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Każdy się będzie starał, robił, co w jego mocy, aby na te igrzyska pojechać. Dla mnie to też jest ogromne marzenie, nie ukrywam tego. I po dobrze przepracowanej zimie, dobrym sezonie, dobrym początku wiosny, nie skazuję się na porażkę. Wiem, że to będzie kosmicznie trudne. Te pierwsze wyścigi „worldtourowe” będą niewyobrażalnie trudne. Zdaję sobie z tego sprawę, ale wiem też, że w tym momencie jestem gotowa na ten krok. Mam nadzieję, że to będzie kolejny krok, żeby spełniać moje następne marzenia, cele. Nie wiem, jak inne dziewczyny, Polki będą jeździły w tym sezonie, aczkolwiek ja się skupiam na sobie i wierzę, że jeśli tylko będę zdrowa, to będę miała wszystko. Ja naprawdę bardzo mocno w to wierzę – mówiła nam Dominika Włodarczyk tuż po zakończeniu szosowego sezonu 2023.