Owacją na stojąco podziękowała wieluńska publiczność artystom teatru wpół do czwartej działającego przy Miejskiej i Gminnej Bibliotece Publicznej za spektakl „Czarownice z salem” na podstawie dramatu Arthura Millera. Wyreżyserowała go Maria Wardęga.
To sztuka o uniwersalnym przesłaniu. Opowiadająca o tym jak świat może wypaść z posad i ze swoich kolein za sprawą jednego wydarzenia, jednej czy kliku osób i w tej sytuacji trzeba dokonywać wyborów, na szali stawiać wartości. Myślę, że spektakl jest zaproszeniem do rozmowy na temat takich ważnych egzystencjalnych spraw – mówi Maria Wardęga i podkreśla, że to trudna i wymagająca sztuka – Nad sztuką pracowaliśmy kilka miesięcy i patrząc tak z perspektywy, to jest nasz najtrudniejszy spektakl i rzeczywiście ogromnie dużo czasu, energii, pomysłów musiało tutaj zaistnieć, żebyśmy mogli go przygotować i mieć odwagę go wystawić. To rzeczywiście jest odwaga, bo mierzymy się z bardzo trudną materią.
Błażej Stanek, uczeń klasy maturalnej w Zespole Szkół nr 2 im. Jana Długosza w Wieluniu wystąpił w spektaklu jako John Proctor:
Jest to rola bardzo, może nie przesycona negatywnymi emocjami, ale taka, która najbardziej sobie przeskrobała wśród wszystkich postaci i jest jednocześnie postacią najbardziej dramatyczną. To bardzo wymagająca rola, uczyłem się jej chyba z pół roku. Rola mi bardzo odpowiada, nie muszę za dużo udawać. Czuję się w niej bardzo komfortowo, jest bardzo przyjemnie.
Na scenie po raz pierwszy zadebiutowała 10 letnia Natalia Michałczyk jako Ruth Putnam:
W spektaklu jestem czarownicą z Salem. Bardzo chciałam wziąć udział w teatrze. Wszyscy są mili i bardzo uprzejmi.
16 letnia Kina Kubonik zagrała podwójną rolę Betty Parris i Sary Good:
Już wcześniej brałam udział w przedstawieniach teatralnych w szkole, bo mieliśmy kółko teatralne i bardzo to polubiłam. Teatr otworzył mnie na innych ludzi i bardzo się tutaj zżyliśmy razem. Tutaj są świetni ludzie, jest bardzo pozytywnie.
Była to druga odsłona spektaklu. Wcześniej wystawiony został dla słuchaczy Uniwersytetu III Wieku w Wieluniu. Za pierwszym i drugim razem sala była pełna. Widzowie podziękowali aktorom owacją na stojąco.
Bardzo mi się podobał spektakl, jestem zaskoczona, aktorzy sprawili się doskonale – mówiła nam po spektaklu Aleksandra Znamiec – Zdziwiona jestem, że potrafili tak trudną sztukę przekazać. To są amatorzy, a zagrali jak prawdziwi aktorzy. Tak, że jestem oczarowana, bardzo mi się podobało.
Nie jestem fachowcem, ale zachwycona jestem grą szczególnie młodzieży – dodaje Elżbieta Walczak, nauczyciel – bibliotekarz.
Na spektaklu była również poetka ludowa z Konopnicy, Eleonora Grądowa, która powiedziała nam, że nie trzeba daleko jechać, aby uczestniczyć w świetnych wydarzeniach jakie oferuje Wieluń:
Podobało mi się bardzo, ale stwierdziłam po spektaklu, że ludzie kłamali dla własnych korzyści, kłamią i pewnie będą kłamać nadal.
Było naprawdę wspaniale. Przepiękny spektakl, warto było przyjechać i obejrzeć. Niech żałują ci, co nie obejrzeli – podsumowuje Agata Grądowa.
Dodajmy, że jest to już 11 przedstawienie bibliotecznej sceny teatralnej. Teatr wpół do czwartej, to teatr amatorski, który tworzą mieszkańcy Wielunia w różnym wieku.
W pozostałych rolach wystąpili:
Marek Berger – Danforth, zastępca gubernatora
Ewa Głogowska – pastor Hale
Krystyna Stępień – Tituba
Natalia Dziedzic – Abigail Williams
Anita Kuś – Elizabeth Proctor
Jakub Nakiela – pastor Parris
Bogumiła Gońda – Ann Putnam
Eugeniusz Gońda – Thomas Putnam
Dorota Jama – Mary Warren
Patryk Gaj – Francis Nurse
gabriela czerwińska – Mercy Lewis i Susanna Walcott
Maria Sieczka – śpiew
Weronika Szczukiecka, Aleksandra Heidt, Wiktoria Urban, Weronika Walczak, gabriela Czerwińska, Natalia dziedzic, Julia Ostrzycharz, Julia Lefler – taniec
Iwona Janecka – przygotowanie układu tanecznego
Komentarze