Trwa wyścig z czasem! Rodzice małego Franka z Czastar zbierają na operację serca ratującą jego życie. Jak już informowaliśmy, w tamtym tygodniu poznali jej koszt. To 930 tysięcy zł. Na siepomaga.pl cały czas można wpłacać pieniądze. Wczoraj ktoś przekazał anonimowo 50 tysięcy złotych. Jednak liczy się każda, nawet najmniejsza wpłata – mówi mama Franka, Magdalena Strózik:
Byłam w totalnym szoku, nie wiedziałam czy dobrze widzę. Mówię do męża: Franusiowi, ktoś przelał 50 tysięcy złotych, anonimowy pomagacz. Mąż też nie wierzył. Naprawdę jesteśmy wdzięczni, że są tacy ludzie. Dziękuję, po prostu tylko tyle mogę powiedzieć. Każda złotówka tutaj ma znaczenie. Taka kwota zasiliła nas mocno i już mamy ponad 600 tysięcy na koncie Franusia. Może ta osoba chodzi koło nas i się uśmiecha. Z jednej strony szkoda, że się nie podpisała ta osoba. Wygląda na to, że nie chciała się ujawnić. Chciała pomóc i pomogła. Ma radość z tego, że wielkim sercem pomogła. Każdy pomaga. Ten, kto przeleje 1 złotówkę, 20 zł czy 50 zł również może się uważać za osobę, która pomogła.
Na dziś zebrano ponad 617 tysięcy zł, czyli prawie 67% potrzebnej sumy. W regionie organizowane są przeróżne akcje charytatywne m.in. kiermasze ciast czy ostatnio bale andrzejkowe.