Śląsk bez punktu w Wieluniu. W 19. kolejce Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych MKS wygrał z drużyną z Wrocławia 32:28.
Faworytami byli goście z Dolnego Śląska, którzy na początku byli nieco bardziej skuteczni od emkaesiaków. Najwyższa przewaga wyniosła jednak dwie bramki, a po pierwszym kwadransie pojedynku na plusie byli już wyłącznie gracze wieluńskiej drużyny. Skuteczny w tym okresie był zwłaszcza wracający do kadry w meczu w hali WOSiR-u Arkadiusz Galewski, który przed spotkaniem otrzymał od klubu upominek z okazji narodzin potomka.
Wprawdzie Śląsk zdołał złapać kontakt, jednak skuteczna końcówka MKS-u sprawiła, że po pierwszej części było 17:14 dla wielunian.
Dwie minuty po przerwie gospodarze mieli już pięć trafień więcej od rywali, a doskonale tę połowę rozpoczął Adam Bernaś, który zdobył 3 bramki. Emocji nie brakowało – wrocławianie kilka razy łapali kontakt, a cztery minuty przed końcem doprowadzili do wyrównania. Od tego momentu jednak trafiali już tylko gracze MKS-u (w końcówce skuteczny był zwłaszcza Artur Bożek). Ostatecznie wieluński zespół wygrał 32:28.
Najlepszym zawodnikiem MKS-u wybrano Arkadiusza Galewskiego. Dodajmy, że w drużynie Śląska zagrali Szymon Famulski i Jarosław Cepielik, którzy jeszcze w poprzednim sezonie występowali w Wieluniu.
Arkadiusz Galewski (rozgrywający MKS-u):
Na sen nie mogę narzekać. Mały daje się wyspać. Motywacja na pewno była, zwłaszcza że kilka ostatnich spotkań nam nie wyszło i straciliśmy punkty z rywalami, z którymi teoretycznie powinniśmy wygrać. Moja absencja była spowodowana tym, że syn pojawił się na świecie i trochę czasu trzeba było poświęcić innym sprawom. Cieszymy się ze zwycięstwa. Musimy patrzeć na kolejne mecze i zdobywać kolejne punkty, bo już za dużo ich potraciliśmy.
Grzegorz Garbacz (trener MKS-u):
Na pewno cieszymy się, że po słabszych meczach z tak mocnym zespołem jak Śląsk wygraliśmy. Te punkty są bardzo ważne i potrzebne, żebyśmy swój cel zrealizowali.
Po tej serii MKS zajmuje 8. miejsce w tabeli. W następnej kolejce na wyjeździe powalczy z dziewiątą Nielbą Wągrowiec.