Na wieruszowskim Podzamczu w niedzielę będzie celebrowana 100. rocznica powrotu terenu do Macierzy oraz 101. rocznica powstania wielkopolskiego. Uroczystości rozpoczną się o 10:20 pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich i Wojaków.
Co działo się tutaj, na tym terenie, gdzie za rzeką Prosną, która była granicą dawnych zaborów: pruskiego i rosyjskiego, była już Polska? Do stycznia 1920 roku mocno trzymali się tam Niemcy: funkcjonowała niemiecka policja, niemieckie służby, jest tu urząd byłej pruskiej poczty i telegrafu. Mało tego, od Kępna do Podzamcza, które wtedy nazywało się jeszcze Wilhelm Brucke, czyli Most Wilhelma, prowadziła linia kolejowa. Był to teren, który przez powstańców wielkopolskich, idących z północy, od 27 grudnia 1918 roku, kiedy powstanie wybuchło, był zdobywany, Jarocin, Pleszew, Ostrzeszów, tutaj (na Podzamczu, przyp.red.) praktycznie została wyznaczona na północ od tej linii kolejowej linia demarkacyjna między walczącymi stronami.
– mówił Paweł Grzesiak z Towarzystwa Historyczno-Kulturalnego „Arsonium”. Po złożeniu kwiatów zebrani przejdą do pobliskiego kościoła na mszę. Podczas wydarzenia prelekcję na temat prowokacji niemieckiej na Podzamczu wygłosi m.in. Jak Książek, dyrektor wieluńskiego muzeum.