Trwa sesja Rady Miejskiej w Wieluniu – aktualnie radni zajmują się bardzo ważnym, ale też kontrowersyjnym tematem dotyczącym budowy domu seniora w Wieluniu przy ulicy Powstańców 1863 r w Wieluniu. Aktualnie przemawia Karol Strzała, który reprezentuje prywatnego inwestora.
Do ogrodu botanicznego jest 1 km – wyjaśnia i zapewnia, że powstał nowy projekt koncepcji tego obiektu. – To zupełnie nowy projekt, chciałbym, żeby to wybrzmiało. Projekt został dostosowany do oczekiwań całej rady. Do ogrodu botanicznego jest 1 km, 800 metrów pieszo. Zaproponowaliśmy bezpośrednie przejście dla mieszkańców pomiędzy ulicą Powstańców 1863 a stadionem miejskim, będzie to przestrzeń otwarta dla wszystkich mieszkańców miasta. Zaproponowaliśmy, aby stworzyć coś w rodzaju skweru publicznego z miejską małą architekturą, może być to m.in. tężnia. Proponujemy, aby stworzyć taki obiekt dostępny dla wszystkich mieszkańców. Na ul. Powstańców obok jak widać są budowane również inne inwestycje. Odnosząc się do wniosku – pierwotny projekt to była zwarta zabudowa, duża intensywność zabudowy, duża powierzchnia zabudowy, garaż podziemny i dwa wjazdy: od ulicy Powstańców 1986 i od WKS-u. Słuchamy państwa, uwagi zostały wzięte pod uwagę, intensywność zabudowy została zmniejszona. Zrezygnowano w wjazdu WKS-u. Główny wjazd będzie od ulicy Powstańców 1863, nie od strony WKS-u. Zrezygnowano z garażu podziemnego. Dużo zieleni, skwer publicznym, przejścia dla mieszkańców. Chcemy zdementować, że chcemy naruszać park i wycinać drzewa. Chcemy stworzyć tam miejsca pożyteczne publicznie. – mówił Karol Strzała. Przypomniał, że w zeszłym roku padła zapowiedź przeprowadzenia mediacji w sprawie inwestycji, wnioskował o to w styczniu w Radzie Miejskiej.
Radni zobowiązali organ wykonawczy do przeprowadzenia mediacji. – wyjaśniała Justyna Godszling-Graczyk, przewodnicząca Rady Miejskiej w Wieluniu. Burmistrz Paweł Okrasa dodał, że pismo do inwestora zostało wysłane z Urzędu Miejskiego w Wieluniu
To, że my rozumiemy, że ten dom seniora będzie po 6-7 tys. zł (przyp. red. na miesiąc), to nie oznacza, że to trafiło do seniorów. – mówił z kolei radny Rafał Dudziński. – Nie ma mowy, aby emeryt, który nie ma wsparcia od rodziny, mógł zamieszkać w takim domu seniora. Trzeba spojrzeć na to szerzej.
Dywagujemy, a co jeżeli nie, a co jeżeli tak. Przecież to inwestycja w nasze miasto. – mówi radny Marcin Topór – Lokalizacja też wpływa na sukces inwestycji, nie dziwię się inwestorom, że się upierają przy tej lokalizacji.
120 miejsc pracy – ok, zgadzam się, ale chodzi mi o miejsce. – skwitował radny Tomasz Akulicz. – Plan zagospodarowania w tym miejscu jest jaki jest, to miał być teren zielony, przewietrzeniowy. Chcemy to zamienić na teren związany z w miarę wysokim budownictwem. Dlaczego jest upór, aby w tym miejscu, które jest zarezerwowane pod tereny zielone? Jaka jest możliwość, aby te tereny wygospodarować w gminie Wieluń, aby się dogadać – to pytanie do burmistrza.
Wiele wystąpień radnych jest prowadzone w takim duchu, jakbyśmy uchwalali dzisiaj plan miejscowy, przystępujemy do zmian w planie miejscowym. – mówi burmistrz Paweł Okrasa. – Mówimy o przystąpieniu do sporządzenia, a nie o uchwaleniu. Gospodarka przestrzenna gminy to nie jest dogmat, że to się nie zmienia. Musimy dopasować prawo do oczekiwań. My zmienialiśmy teren na prawo od ul. Joanny Żubr, gdzie były sady, a powstało osiedle. Polityka jest dopasowywana do oczekiwań. My możemy ubolewać, że ceny za pobyt to 6-7 tys. zł, ale jedyną znaną metodą światu metoda na obniżkę cen jest większy rynek. Przystępujemy do zmian miejscowego planu, jeśli jakikolwiek zapis będzie inny niż mówimy, to przecież można to zmienić na każdym etapie. Obiekt nie będzie agresywny do otoczenia, on będzie kompatybilny. Zaproponowaliśmy dwie działki – boisko w Masłowicach, druga od ulicy Kijak, od dawnej jednostki, też blisko kompleksu drzewnego. Te propozycje zostały przez inwestora nie zostały przyjęte. Uważam, że dobrze jest, aby człowiek starał się postawić na drugim miejscu i odpowiedzieć na pytanie: czy gdybym ja nie miałbym możliwości mieszkać w domu swoim, to chciałbym mieszkać w domu seniora blisko sportowych miejsc czy w szczerym polu, to ja sam wolałbym miejsce blisko lasku miejskiego.
Podoba mi się dyskusja, bo jest wymianą stanowisk, argumentów, być może stanowczą, ale nie jedna taka dyskusja miała miejsce w przeszłości. Szkoda, że nie odbyła się rok wstecz. – zauważa radny Zbigniew Rybczyński – Nie pozwalaliśmy sobie jako radni na przeforsowanie takiej inwestycji metodom, które urągają radnym. Ten nowy projekt jest dzięki radnym, ale nie wszystkim radnym, a tym, którzy mieli obiekcie. To lekcja na przyszłość, aby nie zgadzać się na wszystko bezrefleksyjnie. Rok temu mieliśmy projekt uchwały, który nawet nie definiował, że chodzi o dom seniora. Praktyka samorządowa z jaką ja się tu zderzyłem pokazała, że nie wszystko jest z tym samorządem dobrze. Trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Rok po tym jak temat został zainicjowany, przedstawiciel inwestora pojawił się na komisji. My jako radni pracujemy w przestrzeniach, które są wyznaczone przepisami. Zorganizowano spotkanie w lokalu gastronomicznym, w parku. Nie byłem na jednym ani na drugim. Uznałem, że z szacunku do siebie nie będę w taki sposób załatwiał tej sprawy. Oczekiwaliśmy mediacji widząc, że spór jest trudny do rozstrzygnięcia. Ciąży nad tym wszystkim taka psychoza, słyszałem tutaj nie od jednego radnego: nie jestem przeciwko seniorom. Przecież to absurd! Domagaliśmy się opracowania polityki senioralnej, co zostało zrobione? Proszę pytać adresata, czyli burmistrza. (…)Doszło do próby „napuszczenia” seniorów na radnych Rady Miejskiej, co nie powinno mieć miejsca. Budowanie ufności – to się robi czynami, był na to czas jak inwestor po raz pierwszy „pukał” do gminy. Nie żyjemy w świecie idealnym, musimy się tłumaczyć, że nie jesteśmy przeciw seniorom, musimy przejść do porządku dziennego po tym, co negatywnego się wydarzyło, propozycja, którą wstępnie sformułowaliśmy na komisji, aby zostawić teren bliżej obiektów sportowych bez rozpatrzenia jest kompromisem tej sytuacji, wtedy taka uchwała mogłaby być poparta przez nasz klub. W stosownym momencie sformułuje to we wniosek formalny.
Po raz drugi głos zabiera teraz inwestor Karol Strzała, który chciał się odnieść do wypowiedzi radnych.
Z tego, co wiem nie ma innych atrakcyjnych terenów, na równi atrakcyjnych. Zakładamy też dom dziennego pobytu tam. Nie wyobrażam sobie, aby tam przybywały osoby z innych miast a nie z Wielunia. Działki zostały nabyte w latach 90-tych, były to tereny zielone, miały swój status, ale warto mieć na uwadze to, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego to nie eksponat w gablocie muzealnej, a realne narzędzie w rękach radnych do zarządzania zmianą. Nikt się nie spodziewał w latach 90-tych, że w 2025 roku prawie 1/4 społeczeństwa to będą seniorzy w wieku 65+. Jest to jedna całość i rozbijanie tego na dwa etapy nie jest możliwe. Finansowanie – jeśli chodzi o projekty inwestycyjne, to istnieje wiele narzędzi, z których można finansować tego typu projekty. Zapraszam na moje zajęcia z finansów, które prowadzę na uczeni wyższej. Zaśmiecanie naszych działek – sam tam sprzątałem z bratem i kilkoma osobami. Była działka uprzątnięta. Nie boimy się zapisów, aby uszczegółowić, żeby to był dom opieki senioralnej, żeby państwa uspokoić. To nie park, to nieużytki, które są obok parku. Postaram się ten film rozesłać państwu radnym.
Nie przypominam sobie, aby w ostatnich latach cokolwiek dla seniorów powstało. Czy panowie siebie słyszycie jak to brzmi? Nam jest przykro słuchać takich argumentów. Tereny zielone, stadion jest ważniejszy niż problemy ludzi starszych. Starość dopadnie wszystkich, czy tego państwo chcecie, czy nie. – mówiła Danuta Parzyjagła, przewodnicząca Miejskiej Rady Seniorów.
Czy coś się zmieniło w prawie? Bo u państwa zmienił się naczelnik. Rok temu nie można było całego wniosku inwestora przedstawić do zmian zagospodarowania przestrzennego, a teraz można? O co chodzi? Nie można było tych działek przy ulicy Powstańców 1863 roku, już nie mówię, że nie było załącznika graficznego. – zauważa Anna Dziuba-Marzec, przewodnicząca osiedla nr 1 w Wieluniu. – Zmiany w studium zaczęły następować, dlatego ternu dopiero, gdy państwo kupili terów i zaczęli zwracać się o możliwość wybudowania tam 17 domów, urząd zgodził się na 7. To były parterowe domu na dużych działkach. Dlaczego? Bo się komuś w urzędzie nie podobało? Tam urząd sprzyjał inwestorowi, a mimo to nie zgodził się na taką ilość. Dziś dwunastometrowe budynki, proszę się zastanowić czy to nie zakłóci? Pan mówi, że to nie park. To jest wszystko w parku! Państwo powinni mieć analizę zasadność. Manipulacja faktami – to są uczciwe zamiary inwestora? Pan Janik był bardzo dobrym naczelnikiem, mówił o jeszcze jednej lokalizacji, tylko pan burmistrz jej inwestorowi już nie pokazał. W dyskusji sprzed roku padły słowa, że pierwotny właściciel działki oddał te tereny na tereny rekreacyjne dla mieszkańców, to myślę, że się troszczył o dobrostan mieszkańców. Ja bym to uszanowała, nie wiem, co państwo zrobią. Na komisji pan się godził na wszystko, a na komisjach się pan godził na wszystko. Mówi pan, że tężnie zbuduje, nie wiem czy te bakterie z tężni nie wykończą seniorów. Skąd wątpliwości? Z tamtej sprawy, kiedy forsowano budowę wielu domków. Tam się drzewo chroniło. Jest taka wysepka z drzewem. Był taki moment, kiedy panie seniorki powiedziały: z panią nie rozmawiamy. Przykro! Była taka rada seniorów poprzedniej kadencji, gdy państwo mówili, że tam są prawo rynku, że będą mieszkańcy Wielunia i inni, a dziś już tylko słychać Wieluń. Mieszkańcy nie są przeciwko budowie domu seniora, ale przeciwko niszczeniu tego terenu. To miejsce wypoczynku. Inwestor powiedział, że nie ma innych atrakcyjnych terenów i ja się z tym zgodzę. Możemy ochronić to, co jeszcze jest. Ten nowy projekt uwzględnił uwagi – mówi pan, gdyby tak było, to tego projektu uchwały by nie było. Proszę pomyśleć o mieszkańcach ulicy Powstańców 1863 roku pomyśleć – to już nie będzie ten sam teren, to już nie będzie teren parku.
Głosowano poprawkę do projektu zaproponowaną przez radnego Zbigniewa Rybczyńskiego, nie została przyjęta. Chodziło w niej o to, aby inwestycja mogla być realizowana na działkach przy ul. Powstańców 1863 r. bez działek wchodzących w głąb terenu zielonego. Zamknięto dyskusję, Rada Miejska przegłosowała wniosek radnego Pawła Walczyboka.
Być może projekt uchwały jest niezgodny ze studium dla tego ternu, mój wniosek o ściągnięcie z obrad tej uchwały. – mówiła Justyna Godszling-Graczyk, przewodnicząca Rady Miejskiej w Wieluniu w nawiązaniu również do wystąpienia Anny Dziuby-Marzec. Jej wniosek został odrzucony, a następnie Rada Miejska głosowała w sprawie rozpatrzenia projektu uchwały w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla wybranego terenu przy ulicy Powstańców 1863 roku w Wieluniu. 11 radnych było za, 8 przeciw, 1 wstrzymał się od głosowania.
Proszę dodać w protokole, że głosowałem przeciw. – zaznaczył radny Tomasz Akulicz.
Link do transmisji na żywo z obrad sesji znajdziecie tutaj.

Fot. z głosowania – Krzysztof Gagatek

























