To miały być tylko ćwiczenia. Scenariusz zakładał m.in. wyciągnięcie mężczyzny ze śmieciarki i ewakuację pracownika, który zawisł na dachu. Nikt jednak nie przewidział, że w trakcie manewrów dojdzie do prawdziwego pożaru. Na teren Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych w Rudzie wjechała płonąca śmieciarka. Strażacy natychmiast przerwali symulację i rozpoczęli realną akcję ratowniczo-gaśniczą.
Manewrom przyglądali się bryg. Piotr Gzik, Komendant Powiatowy PSP w Wieluniu, który po raz pierwszy od objęcia tego stanowiska, nadzorował takie manewry w powiecie wieluńskim, Maciej Bryś, starosta powiatu wieluńskiego, Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia, oficerowie Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu, pracownicy zarządzania kryzysowego Starostwa Powiatowego w Wieluniu, wójtowie gmin powiatu wieluńskiego oraz media.
W śmieciarce można znaleźć praktycznie wszystko, łącznie z ludźmi – mówił wcześniej st. bryg. Jarosław Wasylik, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Wieluniu podkreślając, jak nieprzewidywalne potrafią być zdarzenia, z jakimi mierzą się strażacy. – Dzisiejszy strażak to współczesny MacGyver. Tylko 30% naszej pracy to pożary, reszta to zdarzenia techniczne, wypadki i skutki klęsk żywiołowych. Musimy być gotowi na wszystko.
Jak się okazało, słowa te były prorocze. Źródłem pożaru okazał się zgnieciony powerbank, który zapalił się, a następnie eksplodował. Na szczęście w pobliżu nie było żadnego z pracowników – sytuacja mogła skończyć się tragicznie.
Marcin Gorzelak, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Wieluniu apeluje: „Włączcie myślenie!”.
To zdarzenie po raz kolejny pokazało, jak ogromne znaczenie ma odpowiednia segregacja odpadów i rozsądek przy wyrzucaniu elektrośmieci czy baterii. Takie przedmioty nie mogą trafiać do zwykłych pojemników, bo stanowią realne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi – podkreśla prezes Gorzelak.
Posłuchaj relacji:
Manewry w Rudzie, w których uczestniczyło 25 jednostek OSP z całego powiatu wieluńskiego, miały na celu doskonalenie współpracy między strażakami i sprawdzenie skuteczności działań w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. Los sprawił, że te „warunki” okazały się prawdziwe.
To wydarzenie powinno być przestrogą dla nas wszystkich. Każdy z nas ma wpływ na bezpieczeństwo innych – wystarczy odrobina uwagi przy wyrzucaniu odpadów. Z pozoru niewinny przedmiot, jak powerbank czy bateria, może w ułamku sekundy zmienić się w źródło ognia. Segregujmy śmieci, dbajmy o bezpieczeństwo własne i innych. Myślmy, zanim wyrzucimy.
