Zwycięstwo w pierwszym meczu u siebie w tym sezonie grupy C I ligi wywalczyli piłkarze ręczni MKS-u Wieluń. Pokonali 27:26 rezerwy mistrza Polski, czyli Orlenu Wisły Płock.
Od początku spotkania wielunianie budowali przewagę, która w pewnym momencie sięgnęła 6 trafień. W 21. minucie było 12:6, ale cztery kolejce bramki zdobyli goście i zrobiło się 12:10. Po pierwszej połowie MKS prowadził 15:12.
Nerwowy początek drugiej odsłony w wykonaniu wielunian. Rywale najpierw doprowadzili do wyrównania, a w 37. minucie po raz pierwszy w tym starciu byli „na plusie” (18:17 dla gości). Gospodarze odzyskali jednak rytm i w końcówce odskoczyli na 4 trafienia. To nie oznaczało końca emocji. Płocczanie zdołali bowiem zdobyć trzy bramki z rzędu i złapali kontakt. Na więcej miejscowi nie pozwolili i trzy punkty zostały w Wieluniu.
Najlepszym zawodnikiem MKS-u wybrano Jakuba Kaczmarka.
Było tak, jak wspominałem przed sezonem, że będą sytuacje – tak jak tutaj – kiedy prowadziliśmy 6 bramkami i chłopaki za dużo energii chcieli włożyć w mecz, za bardzo chcieli już wygrać i popełnialiśmy proste błędy. Z tego drużyna z Płocka zaczęła rzucać kontry, doskakiwali i robiła się nerwówka. Uczulaliśmy siebie, żeby unikać błędów, ale wiadomo, że one się zdarzą. Tak jest codziennie w każdych rozgrywkach. Ale trzeba ich robić jak najmniej i żeby się nie powtarzały seryjnie. Tego chcemy się wyzbyć. Tutaj tak się wydarzyło. Cieszymy się, że to my wzięliśmy punkty, bo z przebiegu meczu uważam, że tak powinno się to zakończyć. Oczywiście Płock miał swoje szanse i je wykorzystywał po naszych błędach – komentował Rafał Krupa, grający trener MKS-u.
MKS zajmuje 8. miejsce w tabeli. W 4. kolejce sezonu na wyjeździe zagra z AZS-em UW Warszawa.