Na ten moment czekali od kilku miesięcy. Co prawda nie było jeszcze mrozu i kucia lodu, ale i tak było przyjemnie. Morsy i foczki z sekcji Renifer funkcjonującej przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Praszce wraz z gośćmi z zaprzyjaźnionych klubów Foczka Kluczbork, Sopel Dobrodzień i Zmorsowanym Kłobuckiem oficjalnie rozpoczęli swój kolejny sezon zimowych kąpieli.
Miejsce spotkania od lat jest niezmienne. Staw w Skotnicy koło Praszki. To tutaj od ośmiu lat regularnie spotyka się kilkunastoosobowa grupa zapaleńców, którzy nic nie robią sobie z jesienno-zimowej aury, a wręcz wyczekują na śnieg i mróz. Wówczas kąpiel jest najprzyjemniejsza – piszę to z pełną świadomością, bo sam od kilku lat „wskakuję do przerębla”.
Dla jednych to jedynie zabawa, dla innych sposób na hartowanie ciała i poprawę zdrowia. Jeszcze inni decydują się na zimną kąpiel, by przełamać swoje słabości i strach. Jedni zostają na dłużej, inni mówią „nie, to jednak nie dla mnie”. Jedno jest pewne – nikt nie chodzi smutny i naprawdę trudno w sezonie morsowym znaleźć kogoś, kto w wodzie nie byłby uśmiechnięty.
Jest super. Cieplutko, pięknie, muzyka gra, ludzie się bawią. (…) Radość, zabawa i fajne towarzystwo. (…) Jest super. Woda osiem stopni. Bardzo ciepło. To nasz drugi sezon i już nas nikt z tego „nie wyleczy”. (…) To mój debiut. Jestem w wodzie pierwszy raz. Przed wejściem było gorzej, niż teraz. (…) To nie jest straszne – to tylko niektóre opinie i wrażenia tych, którzy z uśmiechem na ustach skorzystali z pierwszej w tym sezonie lub pierwszej w życiu morsowej kąpieli.
Kąpiele organizowane przez praszkowskiego Renifera odbywają się w Skotnicy w każdą niedzielę o godz. 15.
Komentarze