Podczas sesji Rady Miejskiej w Wieluniu, która odbyła się 24 lutego, ustalanie porządku obrad zajęło radnym trzy godziny. Chodziło o wprowadzenie do porządku obrad uchwały zobowiązującej burmistrza do podjęcia działań faktycznych i prawnych wobec Powiatu Wieluńskiego, związanego z tym, że powiat dotychczas nie wywiązał się z deklaracji współfinansowania przebudowy ulic POW, Szpitalnej i Krakowskie Przedmieście.
Gdyby to był punkt, który rodziłby jakieś konsekwencje finansowe dla gminy, to mógłbym to zrozumieć, ale my chcieliśmy wprowadzić pod obrady Rady Miejskiej punkt dotyczący zobowiązania burmistrza Wielunia do przeprowadzenia wszelkich możliwych poczynań, aby odzyskać od powiatu wieluńskiego pieniądze, do których się powiat zobowiązał w drodze uzgodnień, negocjacji i protokółów uzgodnień. Chodzi o współfinansowanie trzech inwestycji na drogach gminnych, a kiedyś powiatowych, czyli ulicy Krakowskie Przedmieście, ulicy POW i ulicy Szpitalnej. – tłumaczy burmistrz Wielunia, Paweł Okrasa – Chodzi o to, aby burmistrz miał wszelkie plenipotencje dane przez Radę, nawet takie, żeby sprawę skierować na drogę postępowania sądowego. I myślałem, że tutaj wszyscy radni będą jednym głosem mówić, bo są radnymi Rady Miejskiej. Jeżeli my będziemy musieli zapłacić z naszych pieniędzy tę kwotę, a chodzi o kwotę 2 mln 700 tys. zł, to będzie to kosztem innych inwestycji, których po prostu nie zrobimy. I wydawało mi się, że sprawa jest tak prosta, że nie będzie budziła żadnych kontrowersji, natomiast radni wynaleźli bardzo wiele argumentów, całkowicie irracjonalnych moim zdaniem, aby tego punktu nie wprowadzić pod obrady.
O sytuację, jak miała miejsce podczas obrad, zapytaliśmy Przewodniczącego Rady Miejskiej w Wieluniu, Tomasza Akulicza.
Z informacji, które na bieżąco uzyskiwaliśmy od radnych wynikało, że były problemy techniczne. Zgłaszane były sytuacje, że ktoś wciskał przycisk, a wynik głosowania nie odzwierciedlał tego, co radni wcisnęli na swoich tabletach. Ostatecznie został złożony wniosek formalny o przeprowadzenie reasumpcji i zostało to wykonane. – tłumaczy Tomasz Akulicz.
Dzień po sesji ukazała się informacja, że grupa radnych złożyła wniosek o odwołanie przewodniczącego Tomasza Akulicza z funkcji Przewodniczącego Rady Miejskiej. Jako powody podali m. in. prowadzenie sesji na zasadzie konfliktu, utratę zaufania i stronniczość.